Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jejciu


Weszlam tu dzis i szok! ile mnie tu nie bylo!  Troszke u mnie sie pozmienialo zapewne sie mozna domyslec jak tu nie zagladalam to i dietki nie bylo:) hehe oj oj Wczoraj zapisalam sie na silownie:) jupi myslalam o tym od pewnego czasu i wreszcie sie zmobilizowalam.  Dzis z ranka zapakowalam dzieciaki w samochud i pojechalismy na cwiczenia.  Za mala oplata moge je zostawic w pokoju obok i ktos ich tam pilnuje.  Duzo nie pocwiczylam bo nie chcialam przesadzic jak na pierwszy raz.  ale 500 kcal spalilam. Po raz kolejny mam zamiar walczyc o wymazona wage czyli 55  (-6 kg)  a moze 53.  W poniedzialek staje na wage fajnie by bylo zobaczyc 60 kg. 

Paska nie zmieniam bo jak patrze na te 57 to wiem ze moze sie jeszcze raz udac.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.