Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy wpis ;-) choć dzień mojej diety 11-ty;-)


 Zawsze byłam pączuszkiem...i raczej takie mam uwarunkowania genetyczne....to nie jest zganianie na coś...zawsze musiałam się pilnować z tym co jem...później...życiowe zakręty...brak motywacji i silnej woli :(i tak ocknęłam powyżej setki(szloch)choć od pewnego czasu wiedziałam,że muszę coś ze sobą zrobić dopiero teraz nabrałam sił by tego dokonać :Di oby jak najdłużej mi tych sił starczyło:Djeśli Ktoś to czyta, proszę, niech trzyma kciuki:)

  • jot26

    jot26

    3 sierpnia 2014, 20:53

    Trzymam, sama wiem co to znaczy ocknąć się z "nową" wagą :< Dobrze, że zaczęłaś coś z tym robić. Teraz najważniejsze to się nie poddać :)

  • Nejtiri

    Nejtiri

    3 sierpnia 2014, 11:58

    Człowiek do odchudzania musi dojrzeć. 11 dni diety to bardzo dobry wynik. Jeśli jeszcze sie nie poddalas to wszystko przed Toba! Trzymam mocno kciuki! Z taka determinacja musi sie udac! :)

  • GingerCat

    GingerCat

    3 sierpnia 2014, 09:51

    trzymam kciuki. pozdrawiam.

  • 83Kasia83

    83Kasia83

    3 sierpnia 2014, 02:52

    Witaj. Ja też mam tendencję do tycia po moim tacie. Ech, te uwarunkowania genetyczne. A moja mama to ,,szczupak''. Je co chce i zawsze jest chuda. Ja też walczę z otyłością. Niestety, kocham jeść a jakieś niepowodzenia życiowe zajadam czekoladą. Oczywiście, trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia.

  • Truskawcia007

    Truskawcia007

    2 sierpnia 2014, 18:15

    Dziękuję dziewczynki :-) nie spodziewałam się tyle wsparcia tak z samego początku;-)

  • dietlora

    dietlora

    2 sierpnia 2014, 18:08

    Trzymam kciuki, powodzenia:)

  • Truskawcia007

    Truskawcia007

    2 sierpnia 2014, 17:55

    Dziękuję dziewczyny :-) Mam nadzieję, że (tym razem) się uda :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.