Tak, tak... to co napisałam to nie jest żart. Już 4 dni ćwiczę z Mel B, trzymam dietę, staram się jeść mądrze i na 100% mam ujemny bilans kaloryczny. I jaki efekt? Waga wzrosła jak dotąd o 0,5kg. Zastanawiałam się skąd to się bierze? Zupełny brak logiki. Na szczęście zamiast porzucić ćwiczenia, postanowiłam poszukać informacji na temat dziwnego zjawiska tycia podczas ćwiczeń. I... znalazłam!
"Tycie" po ćwiczeniach to nic innego jak gromadzenie wody przez mięśnie. W ten sposób się odbudowują. Stąd brak efektu chudnięcia na wadze.
Więc pozostaje mi ćwiczyć dalej i dokończyć 3 tygodniowe wyzwanie ćwiczeń z Mel B. Pozostaję przy tym wyzwaniu, ćwiczę dalej i dam Wam znać jakie wyszły z tego efekty. Ciekawi mnie czy te ćwiczenia akurat na mnie zadziałają. Słyszałam, że u innych były skuteczne :-)
katy-waity
14 sierpnia 2014, 18:47wahanie do kilograma o niczym nie swiadczy, gdyby systematycznie Ci waga rosla byloby sie czymmartwic, prawdopodbnie za kilka dni ruszy w dol (czasem gdy za duzo sie cwiczy organizm sie bardziej broni, i wcale sie szybciej nie chudnie)
Magga74
14 sierpnia 2014, 18:27wahania 2-3 kg to normalne