Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec mazania


dobra. ogarnęłam się po wczorajszym.

dziś z jedzonkiem było tak sobie. Kolację troszkę za pozno zjadłam. Ale nie pozno wrocilam. nie miałam jak wcześniej. pomyslalam sobie, ze lepiej zjeść pozniiej niż ominąć calkiem, żeby organizm nie glodowal. Mam nadzieje, ze mam racje. Jeśli zle mysle, proszę niech ktoś wyprowadzi mnie z błędu.

Dziś 10 minut krecilam hula hop. Zaczelam robic 6 weidera. kiedyś... pare lat temu cwiczylam to. Oczywiście to masakra:D ciężkie jak diabli. mam nadzieję, ze i tym razem efekty będą super i nie zblądzę gdzieś po drodze. No i cwiczylam troszkę ramionka z hantlami. odkryłam naprawdę dobre ćwiczonka z fitneską

http://www.youtube.com/watch?v=THrqVTpqA0Y

  • Adriana82

    Adriana82

    21 września 2014, 22:09

    Daruj sobie A6W, brzuch można poprawić dużo efektywniej bez katowania się tym nudziarstwem :) Na dodatek obciążasz kręgosłup - przy takiej ilości powtórzeń, szczególnie gdy ich liczba dramatycznie wzrasta nie ma bata, żeby pod koniec nie siadało to na kręgosłup.

    • metaforsia

      metaforsia

      21 września 2014, 23:16

      ooooo pieknie dziekuje za taki konstruktywny komentarz! skoro to tak mocno obciaza kregoslup to chyba naprawde odpuszcze

    • Adriana82

      Adriana82

      22 września 2014, 09:21

      Proszę bardzo, wiem, że w necie jest mnóstwo fotek metamorfoz po A6W, ale to nie jest wynik samych ćwiczeń a kombinacji z dietą i pewnie innymi aktywnościami niż same brzuchy. Polecam na brzuch deskę (plank), unoszenie nóg w podparciu na poręczach, unoszenie nóg w leżeniu, scyzoryki i rowerek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.