Dzisiaj zrobiłem sobie pomiar mojej wydajności w martwych ciągach.
180 kg x 8 -technicznie, z zapasem
200 kg x 6 - technicznie , z obawy o odnowienie kontuzji przystopowałem.
220 kg x 4 - technicznie, jakieś 1 powtórzenie z zapasem.
Ogólnie najgorzej nie jest, ale daleko do konkretnej formy z dawnych lat :(
megan292
17 grudnia 2014, 09:55Matko i córko, 220kg? Ja ledwo 100kg przekraczam... Z resztą muszę sprawdzić dokładnie ile teraz podnoszę, bo tamten max był robiony, eee... jakieś 4 miesiące temu? :/
FitAmatorka
25 grudnia 2014, 15:38WOW jak na kobietę mega szacun! A ja się jaram że 30kg sztangę będę miała :D a teraz widzę jakie to marne ciężary :(
megan292
25 grudnia 2014, 19:03Nie przejmuj się, ja też zaczynałam od 30kg. Potrenujesz trochę (znaczy rok czy dwa) i też zaczniesz 100 kg podnosić :)
Havock
26 grudnia 2014, 08:47100 kg to i tak sporo jak na amatorke. Pozostaje pogratulowac:)
VikiMorgan
30 października 2014, 14:30dziś mam szukać swojego maxa na martwych, podciąganiu, przysiadach i dipsach :) ale na pewno na martwych Tobie nie dorównam :)
curly.wirly
29 października 2014, 23:13..................... wow. To jak było za ''dawnych lat''? :)
Havock
3 listopada 2014, 16:00lepiej :) No ale to zupełne inne rodzaje treningu niż trening typowo kulturystyczny.