Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o kurczaki


Cześć moje kochane.

Wiem że znowu dawno nic nie pisałam i co gorsze na swoje usprawiedliwienie nie mam raczej nic no może tylko to że przez burzę spalił mi się komputer i zanim kupiłam inny to poleciało kilka dni. Teraz już mam laptopa ale czasu dalej mi brakuje dodatkowo od kilku dni męczy mnie zapalenie pęcherza do tego bolą nerki i jeszcze na dokładkę mam okres, no wszystko na raz i nie ukrywam że czuję sie nie najlepiej przez co troszkę odpuściłam ćwiczenia, ale jak tylko poczuje sie lepiej to nadrobię zaległości, jutro znowu czas na ważenie ale nie liczę na nic a to dla tego że od ostatnich 2 miesięcy moja waga praktycznie stoi w miejscu, myślałam że do moich urodzin osiągnę wagę 73 kg, a tu dupa moje urodziny minęły kilka dni temu a waga sobie drwi, chciałabym na koniec grudnia zobaczyć 6 z przodu ale już teraz wiem że musiałby się zdarzyć cud.

Cały czas trzymam się 5 posiłków i piję sporo wody , do tego w telefonie mam aplikację liczącą kroki i każdego dnia robię około 10 tysięcy kroków plus trening, wczoraj na liczniku zobaczyłam mój rekord 14 tysięcy kroków , ciekawa jestem czy te dodatkowe marsze coś mi dadzą.

Tak strasznie bym chciała odzyskac swoją dawną figurę , wiem że mi sie to uda ale na to trzeba czasu , udało mi się schudnąć 17,7 kg więc w sumie powinnam być z siebie dumna , mam lepszą kondycją lśniące włosy mocniejsze paznokcie i dużo gładszą skórę a z mojej buzi zniknęły suche plamki które od dawna były moją zmorą teraz mam dużo gładszą nawilżoną skórę pełną blasku , do tego straciłam ogrom centymetrów zmniejszył mi sie cellulit i noszę ciuchy o 2 rozmiary mniejsze no i lepiej wyglądam nawet na brzuszku skóry mam mniej i ładnie sie ona wchłania pomalutku odzyskując jędrność a po 3 ciążach przeszła sporo i nie jest w najlepszym stanie, pokryta jest rozstępami i wiem że one zostaną ze mną do końca ale może nie będą aż tak widoczne , jedyne co mi sie nie podoba to moje piersi , dalej karmię mojego synka ale zauważyłam że zrobiły się ciut mniejsze i straciły sporo z jędrności teraz są takie flakowate mimo że dalej są duże bo noszę miseczkę F/G smaruję je robię masaże do tego naprzemienny prysznic i dupa macie jakieś rady? mam nadzieję że uda mi się poprawić ich elastyczność bo na uniesienie ich nawet nie mam szans, no chyba że chirurgicznie ale na to się nie piszę.

Rozpisałam się strasznie , ale teraz już spadam popatrzę jeszcze co u was i idę spać. (noc) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.