Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
You've ben a bad girl! A very, very, bad, bad girl
Kinguszka!

Hej Kochani moi wszyscy...

Cóż Wam mogę dziś napisać...jak w tytule ;( Od ostatniego czwartku byłam przykładową vitalijką i nawet okruszka jedzenia z poza diety nie dziubnęłam. Mężowi podawałam niedosmaczone obiadki i kazałam sobie przyprawiać na talerzu, bo nawet nie kosztowałem "jego" jedzenia. Aż do dziś... Od godziny 12:30 miałam "chcicę". Nie błam nawet głodna, tylko miałam ochotę na eksplozję smaku, coś słonego i dobrego. Przetrzymałam ten apetyt do 13:00 i stwierdziłam, że nie dam rady z tym dłużej walczyć. Postanowiłam więc że zrobię sobie grzanki z krewetkami w ramach podwieczorku, a obiad zjem odpowiednio pózniej i podwieczorku o 17 nie bede juz musiała jeść... I była to całkiem dobra decyzja, tylko że niestety źle się skończyła... Popłynęłam całkowicie :(;((szloch) po tych grzankach, zjadłam jeszcze dwie takie same tylko z dodatkowym serem żółtym, a potem jeszcze dwa ciastka, pół loda rożka i banana!! I teraz siedzę taka zemdlona i wkur..iona:< i nie wiem co dalej zrobić z tym dniem. Jako, że zjadlam tyle kalorii, pasowało by już nic dzisiaj nie wkładać do paszczy! Podczas całej diety dziś pierwszy raz aż tak popłynęłam...a ważenie już pojutrze...jeśli znowu będzie 79,9 to mnie trafi! Mam nadzieję, że Wy się trzymacie! 

  • blue-boar

    blue-boar

    12 listopada 2014, 22:51

    nie przejmuj się wpadką i walcz dalej! Czasem to jest dobre dla organizmu, pozdrawiam :)

    • Kinguszka

      Kinguszka

      14 listopada 2014, 08:13

      Walczę, walczę dalej! Pozdróweczki Moja Droga! :*

  • Yokomok

    Yokomok

    12 listopada 2014, 20:57

    Ja mam tak z 76:) Ciągle 76 i troszkę i nic!! :) Jutro będzie lepiej!! :) A takie dni się zdarzają i fajnie jest o tym wiedzieć, przyjąć z `lekkim bólem` i wziąć się w garść :) Przecież i tak kolejny podobny się pojawi, ale warto wrócić do normalności i ponownie dietkować :) Ściskam serdecznie! I nie żałuj dodatkowych kalorii!! :)

    • Kinguszka

      Kinguszka

      14 listopada 2014, 08:13

      :) lekki ból już minął! Spadło mi 0,5kg, zawsze coś. A teraz dla mnie i pewnie dla wielu vitalijek zaczyna się nowy tydzień! Tego na pewno nie zmarnuję! Dzięki za słowa otuchy!

    • Yokomok

      Yokomok

      14 listopada 2014, 08:23

      Brawo!!! :) Buziaki :)

  • NikaMac

    NikaMac

    12 listopada 2014, 14:35

    czasem się popłynie, ale nie powinno opuszczać się posiłków. zjedz po prostu jakąś sałatę , coś lekkiego . i trzymaj się .powodzenia :)

    • Kinguszka

      Kinguszka

      12 listopada 2014, 14:41

      Tak zrobię, postaram się w zamian spalić dziś jak najwięcej :) dziękuję za wsparcie :)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    12 listopada 2014, 14:33

    Czy to zachcianki przed @?

    • Kinguszka

      Kinguszka

      12 listopada 2014, 14:40

      Bardzo być może...znasz to, nie? ;) koszmarek!

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      12 listopada 2014, 15:35

      oj znam az za dobrze, ja ostatnio jestem już 3 miesiące przed @ i jęzor się ślini na wszystko:/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.