Hej !
Za mną drugi dzień i nadal jestem pełna entuzjazmu i samozaparcia! W pracy kuszą ciastami, ciasteczkami a ja nie ulegam. W dniu dzisiejszym imieniny Pani dyrektor i jak to w szkole dużo ciasta. A ja zjadam sobie zdrowy jogurcik.
Wczoraj z moim M. zamiast, jak to zwykle bywa. jeść na obiado-kolację pizze, zapiekanki i inne niezdrowe rzeczy zrobiliśmy sałatkę grecką i jedliśmy oglądając film! Było romantycznie i zdrowo, a poza tym zajęło mniej czasu i było duuuużo smaczniejsze. Nawet mój M. powiedział że właściwie zdrowe jedzenie wcale nie jest takie złe!
Razem z koleżanka z pracy zastanawiamy się nad wykupieniem karnetu na basen i chodzeniu raz w tygodniu. Pomysł zrodził się z inicjatywy mojego mężczyzny który już od kilku miesięcy próbuje wyciągnąć mnie na basen.
A teraz szukam zdrowego przepisu na jakieś fajne obiadki. Co sprawdzonego polecacie?
angelisia69
25 listopada 2014, 16:58super,takie male zmiany a tak duzo daja ;-) Zapisz sie na basen albo silke i bedzie jeszcze lepiej ;-) Fajnie ze mezczyzna cie wspiera.Powodzenia :)