Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grubas na zakupach.


Od kilku miesięcy marzyłam o delikatnym, złotym naszyjniku. Wczoraj zaszalałam i kupiłam sobie taką oto koniczynkę. Bardzo lubię ten motyw.

Dieta idzie średnio dobrze. Wczoraj, a właściwie dzisiaj,ok. 2 w nocy zjadłam dwie kanapki. Po dużej porannej kawie i szklance wody waga pokazała 90.7kg. Ani źle to ani dobrze.

Wczoraj, gdy kupowałam rajstopy sprzedawczyni (widziała mnie za ladą od pasa w górę) pyta: 3 czy 4? Ja odpowiadam: 4. Ona na to: może być za duża. Potem wychodzi zza lady, żeby mnie obejrzeć i mówi: no, z tej marki na panią dobra będzie 5. Eeeech, takie  życie grubasa;)

Poźniej próbowała tłumaczyć, że ona ocenia po długości i takie tam. Ale ja swoje wiem: Tym bardziej, że się nawet na kostkach nie rolują...

  • Hellcat89

    Hellcat89

    20 stycznia 2015, 11:37

    super naszyjnik;)

  • renia2014

    renia2014

    17 stycznia 2015, 19:48

    fajna koniczynka....zobaczysz jak schudniemy to zakupy będą całkiem inaczej wyglądać a przede wszystkim będą przyjemnościom:)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    17 stycznia 2015, 17:16

    Koniczynka na szczęście wiec niech się szczęści :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.