Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chęć na słodkie? Siłownia. Przyprawy. Sól.


Nie wiem czy można by tak to nazwać, ale zjadłam sobie grykę z mrożonymi malinami i cynamonem. Bardzo przyjemny posiłek :) 

Dzisiaj trening nóg. Największe zakwasy mam zwykle na łydkach ! Pośladki .... hmmm zwiększę ciężar na siadach w kolejnym treningu ;> niech płoną i sterczą jak przystało na damską pupę :P Chociaż po dzisiejszym mogą być i na pośladach ! 


Kurkuma i czarnuszka - muszę sprawdzić te przyprawy. Nie solę dużo, ale mięsko zawsze muszę potraktować czymś z solą. Można byłoby nie solić i przyprawić jedynie jakimiś ziołami. Ostatni posiłek zwykle jest niesłony, np. pierś z pieprzem i czerwoną papryką na parze. Nie chce wyeliminować soli do zera, bo już raz zdarzyło mi się tego dokonać i samopoczucie nie było tego warte. Zawroty i bóle głowy. Ludzie z niskim ciśnieniem nie powinni przestawać solić ogólnie. A ja takowe mam. 


Odnośnie siłowni - również mam za sobą kilka. Mogę powiedzieć, że im mniejsza siłownia tym fajniejsza atmosfera wg swoich spostrzeżeń . Także nie chce nikogo wystraszyć - być może trafił mi się gorszy dzień i wszystko rzuciło się w oczy. I pewnie tak było, bo jakiś chłoptaś zwrócił mi uwagę, że źle ściągam drążek i będą boleć mnie barki (gdyby tylko on miał jakieś barki to bym go może posłuchała) ... a potem wielki koks skończył robić siady i ... i sobie poszedł, i zostawił wielki ciężar na gryfie, bo nie obchodzi go, że za chwile ktoś będzie chciał tego użyć.. . No i w ogóle w ogóle mam sesje - wszystko mnie wkurza.

  • FroggyDoo

    FroggyDoo

    19 stycznia 2015, 19:56

    jeżeli chodzi o czarnuszkę to polecam :) bardzo wyrazista przyprawa :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.