Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wstyd

Do roboty i bd delyszys

Ty się nie wstydź, Ty się z dumną minką za siebie po prostu bierz!:))

Były grzeszki to czas na pokutę kochana,do roboty bo niedługo wiosna .Pozdrawiam serdecznie.

Ważne, że dałaś znak, buziaki

Jasiu !!! Tu nie ma się czego wstydzić , większość z nas przeżywa wzloty i upadki , ale nie możemy się poddawać !!! Spróbuj przez kilka dni pisać sobie skrupulatnie co jesz i wtedy będziesz mogła sobie porównać , co robisz nie tak !!! Serdecznie pzdrawiam i trzymam kciuki !!!!

Powtórzę słowa Bożenki "Jasiu przecież potrafisz". Nie masz się czego wstydzić. Są wzloty to i są upadki taka jest kolej rzeczy. Wierzę ze dasz radę. Nikt nie jest doskonały. A jak zdecydujesz się wykupić dietę to wróć do nas. Zapraszamy. Buziaki

A ja myślę, że kluczem do sukcesu jest wiara w siebie, a co Cię czytam, to ciągle masz sama do siebie o coś pretensje. Zacznij może inaczej. Powiedz sobie: Dam radę i już, postępuję właściwie, jem same zdrowe rzeczy małych ilościach, ćwiczę. Trzymam kciuki nieustająco.

Ja też walczę dalej!!!

Jasiu, przecież potrafisz. Zawalcz jeszcze raz i na pewno uda Ci się...ja też walczę. Trzymam kciuki. Buziaki.

Nie poddawaj się, trzeba przezwyciężyć wstyd i ruszyć przed siebie, do swojego idealnego ciała, każda kobieta o tym marzy, dlaczego Ty miałabyś z tego zrezygnować? Tylu kobietom się udało, Tobie też się uda! Tylko weź się za siebie i nie szukaj wymówek, działaj! Powodzenia :)