Dzisiaj w końcu ściągneli mi szyne i mogłam rozstać się z kulą. Noga co prawda na razie nie wygląda za ciekawie bo jest lekko sina i kostka nadal lekko opuchnięta.
Nie mogę się doczekać jak noga wróci do normy i będę mogła iść pobiegać... no ale to nie tak hop siup... niestety.
A tutaj moje menu:
1. Otręby z serkiem wiejskim, bananem i mandarynką
2. Gulasz z soczewicą i chudą szynką
3. Lazania ze szpinakiem i piersią z indyka
4. Kasza jaglana z rybą i warzywami
Jutro w związku z tym, że mogę już bezpiecznie i stabilnie stanąć na wadze, planuje pomiary;) no ale zobaczymy jak będzie z pobudką bo ostatnio nie dosypiam w związku z sesją, a akurat jutro mogę pozwolić sobie na więcej snu;) Obym wstała w miarę wcześnie bo jestem ciekawa czy jest jakiś sukces chociaż malutki;p
kamci.a
29 stycznia 2015, 10:42lasagne :) <3
angelisia69
29 stycznia 2015, 04:54fajnie ze juz idzie ku lepszemu ;-) mam nadzieje ze niedlugo bedziesz 100% sprawna.Lasange wyglada mega
Zakoloryzowana3
29 stycznia 2015, 08:02ja też mam taką nadzieję:)) lasagna wyszła pyszna:)
Zakoloryzowana3
29 stycznia 2015, 08:02ja też mam taką nadzieję:)) lasagna wyszła pyszna:)