pilnowanie się zaczyna przynosić efekty
zamiast obrzydliwych szczytów o wysokości 65 kilo zaczynają się rozpościerać normalne góry o wysokości 63 kilo
westchnęłam dzisiaj z ulga, gdym na szklanej zobaczyła 63,3 kg
a potem drugi raz westchnęłam, z irytacją!, bo przecież ja powinnam ważyć 8 kilo mniej
hmmmm ... a może?..... oddalić od siebie osiem kilo do ostatniego tygodnia kwietnia? to chyba nie jest niemożliwy cel? hmmmmmm.....
zwłaszcza że z powodów takich-tam-różnych siadła mi psychika i jedzenie nie smakuje, nawet ulubione jem jak trawę, kubki smakowe smutkiem sparaliżowane
mało aktywna jestem, odrętwiała
tylko wczesnym wieczorem, prawie codziennie, zmuszam sie do przewietrzania głowy, do wypryśnięcia rowerem, pęd wiatru na niecałe 2 godziny wywiewa mi smutne myśli - a gdy wracają i zaczynam robić błędy na ulicy, to do domu wracam ścieżkami i chodnikami;
tym sposobem na koniec stycznia mam już przejechane 514 kilometrów
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Asia2009
5 lutego 2015, 21:32I Ty tak śmigasz w te chłodne dni ?!, no podziwiam Cię :-) ja rower na zimę odkładam a od wiosny po późnej jesieni też jestem jego pasjonatką :-) każdy z nas miewa gorsze dni ..po to aby odróżnić je od tych lepszych. Trzymaj się i nie poddawaj :-)
kamci.a
5 lutego 2015, 11:15Odrętwiałe kubki zaskocz przyprawami. Nawet sałata może wtedy smakować :) A co do 8 kg, zawsze możesz cel wydłużyć o miesiąc, ale trzeba się pilnować.
debra
4 lutego 2015, 23:30Komentarz został usunięty
renianh
4 lutego 2015, 22:25Niech te smutne myśli wywieje Ci na stałe a zwłaszcza byż nie miala powodów do takich smutkow.
tracy261
4 lutego 2015, 19:10Nie daj się depresji! Walcz kochana o siebie i pozytywne myśli!
ela61
4 lutego 2015, 18:35Ty chociaż doła przegonisz na rowerze! To jest doby sposób. pa
CuraDomaticus
4 lutego 2015, 13:45też taki czas w życiu...
Magdalena762013
4 lutego 2015, 13:30Oj to niedobrze, ze masz smutki:( - oby minęły jak najszybciej. Choć z drugiej strony, w tej sytuacji, waga Ci spada... i bądź tu czlowieku mądry, co lepsze. Choc mysle, ze moze na te smutki wplywu nie masz? a moze masz?
Nefri62
4 lutego 2015, 13:18pięknie :) przez prawie 3 miesiące to na pewno można schudnąć 8 kg. miłego dnia :)
baja1953
4 lutego 2015, 12:57Zabójczy dystans, ja mam przejechane chyba ok.50 km. 8 kg do końca kwietnia da się, jak najbardziej..mnie by zadowolił podobny spadek,bo waga obeca całkiem mi się nie podoba. Pozdrawiam, Zimną Jolę