Ale cudownie jest wstać wcześnie rano. No dobra, mamy 11 lutego. Do 11 marca muszę zgubić moje nadbagażowe 2 i pół kilo i wrócić do wagi poprzedniej.
Moje wyzwanie: 11 marca ważyć 52 kg.
Dziś drugi dzień bez słodyczy i jakiegokolwiek cukru, nawet w dzisiejszej kawie.
8:30 Śniadanie. Jadłam cudo na śniadanie ! Owsianko- jaglanka z serkiem wiejskim, siemię lnianym, gruszką, cynamonem, łyżeczką miodu i orzechami. Jejku jakie to było pyszne! Nie mogę się nadziwić. To ta mieszanka płatków owsianych, kaszy jaglanej i serka wiejskiego :). Jutro wypróbuję ten przepis w innym wydaniu :).
+ kawa z mlekiem. 2 tabletki słodziku. E tam, można czasami ;)
2 ŚNIADANIE: 12:00 4 kawałeczki śledzia domowej roboty w rodzynkach, suszonych śliwkach, koncentracie pomidorowym i przyprawie piernikowej
16:30 obiad niestety tak zeszło po egzaminie. I co nie miałam co do zjedzenia, a została mi śmietana z wczoraj i zjadłam makaron chilli w sosie z cebulki, suszonych pomidorów i tuńczyka .... + śmietana. I zjadłam dużo. masakra.
No i poległam. Koleżanka jechała do domu i ją żegnałam wepchnęła mi do ręki napoczętą princesse orzechową. I co zrobiła ? Tak, zjadłam ją. w drugim dniu już nie dałam rady.
Nie wiem co zrobić z tym uczucie potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego po obiedzie. Może coś proponujecie?
A, że nie zaspokoiłam apetytu na słodkie proncessą to mmiałam w ręku ( również od koleżanki) pół paczki jakiś płatek śniadaniowych w miodzie. Zjadłam.
Czuję się obrzydliwie. Jeeeezzuuu. Co się ze mną dzieje. Przepadłam.
Dziś brak ćwiczeń ze względu na egzamin i naukę na jutrzejszy.
angelisia69
11 lutego 2015, 14:06Sniadanko mega,uwielbiam polaczenie platkow z kaszami,kiedys owsianko-manne robilam,sprobuj sobie.Zycze powodzenia
fiterka
11 lutego 2015, 09:43gratuluje samozaparcia ,musi sie udać!!!!