Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
129,5 kg. Czy to już dno?


Tyle właśnie wskazała waga w niedzielę po tygodniu eksperymentów z dietą. 1,5 kg do przodu. Zrezygnowany w poniedziałek miałem wszystkiego dość, a we wtorek ostatkowy pochłaniałem wszystko co się dało. W środę popielcową głodówka, w czwartek znów obżarstwo. Wiem że tak nie schudnę, ale po przemyśleniu mej dennej sytuacji postanowiłem dzisiaj raz jeszcze spróbować i wróciłem do pamiętnika. Duża w tym zasługa moich nowych wspaniałych przyjaciółek, bo naprawdę tak trzeba nazwać osoby, które mimo iż znały mnie tu od ledwie co najwyżej tygodnia przerywały moje dni milczenia martwiąc się o mnie, pocieszając i służąc radami. Raz jeszcze dziękuję wam dziewczyny. Oczywiście wiem czy 129,5 kilo to już dno, czy dopiero waga "średnia", czyli wyższa od poprzedniej, a niższa od następnej to zależy tylko ode mnie. Póki co liczę na szybszy i bardzie optymistyczny następny wpis. Pozdrawiam i dziękuję za uwagę. Jurek

  • Kasia3168

    Kasia3168

    2 marca 2015, 22:44

    Proponuje wejsc. A kalkulator calkowitej przemiany materii tutaj na vitalii i obliczyc dzienne spozycie kalorii dla twojego organizmu. Po obliczeniu zobacz ile to kalorii dziennie i staraj sie sporzadzac jadlospis tak aby sie w tych kaloriach zmiescic to tak na poczatek... Na pewno jakis tam ruch wykonujesz w ciagu dnia wiec zawsze spalisz czesc zjedzonuch kalorii i na pewno wyjdzie ci to na zdrowie. Wiem jak psychika dziala na czlowieka kiedy ma sie zebrac w sobiei zaczac diete jak i cwiczenia. Jest cholernie ciezko wiem bo jestem teraz w takiej sytuacji z ktorej nie umie sie wydostac. Checi sa ale jest blokada psychiczna. Mimo tego staram sie nie zrec na zapas aby nie przytyc wiecej niz na pasku. Trzymam za ciebie kciuki. Moze razem staniemy do walki o kilogramy?

    • jurek1974

      jurek1974

      3 marca 2015, 07:44

      Dziękuję za miłe słowa myślę że to zznakomity pomysł

  • kachna_grubachna

    kachna_grubachna

    21 lutego 2015, 10:05

    albo weźmiesz się w garść albo przyjadę i ci nastukam!!! a tak serio kochany potrzebujesz pomocy i chyba czas rozejrzeć się za dietetykiem lub jakąś poradnią... proszę jak nie chcesz zrobić tego dla sienie to zrób dla mnie :)

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:48

      o ciekawa propozycja, zapraszam do Opola może pobiegamy razem?

    • kachna_grubachna

      kachna_grubachna

      21 lutego 2015, 13:25

      bieganie przy naszej wadze raczej nie wskazanie :) ale możemy pospacerować szybszym tempem... serio zastanów się nad fachową pomocą bo nie radzisz sobie sam ze sobą...

  • Kasia7111

    Kasia7111

    21 lutego 2015, 10:05

    Pewnie się powtarzam, ale wykup dietę albo tu albo na be bio i zobaczysz, że waga będzie spadać. Czytałam Twoje wpisy od początku i to jak czasem próbowałeś przetrwać w pracy bez jedzenia do 16stej to jest ogromny błąd i widzisz jak się skończyło:( Wzrostem wagi. Mój mąż po świętach ważył 111,1 kg. Też dużo! Od świąt próbował sam jakoś zrzucić parę kg. Ja z rozpisaną dietą na be bio. On stracił mnóstwo nerwów a ja do dziś ponad 10 kg. Od poniedziałku dołączył do mnie i już ma ponad 2 kg mniej. Rozpisana dieta + regularne posiłki + minimalny ruch i efekty będą:) Trzymam kciuki za Ciebie !!!

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:47

      no właśnie to efekt moich eksperymentów, ale już ich nie powtórzę, dzieki

  • MadameRose

    MadameRose

    21 lutego 2015, 07:28

    Oczywiście nie będę ci mydlić oczu - taka waga jest zabójcza dla pracy całego organizmu. Estetyka jest tutaj kompletnie nieistotna, a Twoje zdrowie właśnie. W przypadku takiej otyłości dieta, a także nastawienie psychiczne jest ważne. Może warto spotkać sie z psychodietetykiem? Ostatnio o tym czytałam i ponoć to nowa metoda walki z otyłością.

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:45

      o a są tacy, to chyba by mnie najbardziej interesowało!!!

  • Veggi

    Veggi

    20 lutego 2015, 22:42

    Moim zdaniem czas stawić czoło problemowi - dlaczego się obżerasz.

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:43

      głównie myślę, że przez ataki głodu a to z lokei chyba przez rozepchany żółądek

  • ertna

    ertna

    20 lutego 2015, 22:40

    Trzeba iść do przodu...w końcu dzisiaj jest ten dzień, żeby zacząć od nowa...niż żałować, że się wcale nie zaczęło....powodzonka...trzymam mocno kciuki.

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:43

      tak też mysle dziekuję serdecznie

  • agapolka333

    agapolka333

    20 lutego 2015, 22:16

    Żeby zejść z takiej wagi to chyba tylko dieta Konrada Gacy może pomóc. Widziałam w "Pytaniu na śniadanie" , że potrafi zdziałać cuda.

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:39

      może wybiorę sie do lublina choć to daleko i nigdy tam nie byłem

  • Roszpunka@

    Roszpunka@

    20 lutego 2015, 22:08

    Ciężko jest przejść na zdrowy tryb życia, przestać jeść to co się lubi i stosować dietę ale chyba warto ją proponuje wizyte u dietetyka.. Ja tak zrobiłam to motywuje bardziej, zwłaszcza ma się poczucie ze kogoś interesuje nasz los... Pozatym pod okiem dietetyka wiemy ile powinniśmy jeść kcal aby chudnac racjonalnie ponieważ dostarczając zbyt mała ilość kcal może być efekt odwrotny, źle samopoczucie, nerwowość, a przedewszystkim niechęć do dalszej walki.powodzenia :-)

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 08:29

      Tak to prawda dziękuję

  • Fryzja

    Fryzja

    20 lutego 2015, 21:57

    Nie ważne ile razy się nie udało, próbuj i nie poddawaj się.

  • MinusPlus

    MinusPlus

    20 lutego 2015, 21:31

    Dalej sobie wmawiaj że Twoja waga jest "średnia", nikt za Ciebie nie schudnie, samo się nic nie robi, nie rozumiem chorych popielcowych głodówek aby następnego dnia się nażreć i po co, bo nie rozumiem ?

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 21:57

      No właśnie ja też nie

  • Karmilka

    Karmilka

    20 lutego 2015, 21:22

    Dno. Zamiast wesoło taplać się w mule, weź się odbij człowieku! Nie wiem ile chcesz zrzucić, ale załóżmy, że te 50 kg. Wyszukaj sobie w google historie osób, które zrzuciły 50 kg i więcej.

  • Wiosna122

    Wiosna122

    20 lutego 2015, 21:04

    do roboty -.-

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 21:22

      Ok dzięki

    • Wiosna122

      Wiosna122

      21 lutego 2015, 07:58

      Podejrzewam że dla niego to i tak wielkie wyzwanie, ale na początek na pewno dobre... bo przy takiej wadze i apetycie jaki ma to już powinno zrobić małą rewolucję, tylko chęci!!!!! Gdzie te chęci!

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:42

      dzięki dla Wiolsny i Bastiego

  • talerz

    talerz

    20 lutego 2015, 19:59

    kurde widzisz inni zaczęli pisać jak ja kup dietę na vitalii sam nie dasz rady,zamęczysz się witamy z powrotem :)

    • jurek1974

      jurek1974

      21 lutego 2015, 11:41

      no rzeczywiście ten motyw bierze górę, nawet się nie spodziewałem

  • pyza44

    pyza44

    20 lutego 2015, 19:29

    Bardzo gorąco Ci polecam dietę vitalji ja mam dietę smacznie dopasowana od dwóch tygodni ja stosuje .Posiłki są bardzo smaczne człowiek nie chodzi głodny a przy tym jeszcze się chudnie .Cóż chcieć więcej ? ja próbowałam się odchudzać na własną rękę ale nie wychodziło mi niestety waga stała jak zaklęta. A teraz chudnę :)naprawdę ze szczerego serca Ci polecam tą dietę .Powodzenia życzę

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 19:50

      Dzięki pozdrowienia

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    20 lutego 2015, 19:16

    duzo kiszonek i sparecki

  • Dorota1953

    Dorota1953

    20 lutego 2015, 15:52

    Cieszę się, że wróciłeś :))))) Też jestem za tym abyś skorzystał z usług Vitali . Możesz sobie wykupić np. 1 miesiąc tylko samą dietkę. Ta dietka ma to do siebie, że potrawy można wymieniać na inne. Przy każdym posiłku jest ok.10 kombinacji. Do tego człowiek nie chodzi głodny. Możesz do tego skontaktować się z panią Dietetyk i omawiać z nią swoje uwagi. Mnie zawsze odpisuje :) Tarczycę sprawdzałeś ogólnie, czy też TSH ????

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 16:35

      Muszę skorzystać. Z dietetyka z tarczyca jest ok

  • agataB1

    agataB1

    20 lutego 2015, 15:03

    wykup dietę na vitali, to tylko 160 zł na 3 miesiace. https://840805.siukjm.asia/index.php/mid/133/fid/1878/diety/odchudzanie

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 15:13

      Dzięki za pomoc pozdrawiam

    • agataB1

      agataB1

      20 lutego 2015, 16:08

      dieta nauczy cie jesc reguralnie i wszystkie składniki pózniej bedziesz wiedziała sam co i co i kiedy jak sie nauczysz.

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 16:23

      Rozumiem dzięki

  • tdro13

    tdro13

    20 lutego 2015, 12:06

    Po to jest grupa ,żeby się wspierać . Ostatnio mam mało czasu ale staram się bywać na vitali .Daje mi siłę w chwilach kryzysu . Może znajdź sobie rywala w odchudzani to zawsze jakaś motywacja . :-))) Powodzenia i czekamy na pozytywne i efektowne wpisy

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 12:20

      dziekuję pozdrawiam

  • karolinako2015

    karolinako2015

    20 lutego 2015, 10:54

    może dobrym sposobem byłoby pójść do dietetyka? poszukać jakiegoś wsparcia (psychologa, grupa). Najpierw trzeba naprawić głowę, później ciało :) inaczej jest ciężko. Spróbuj jeść mniej ale wszystko to co lubisz, to na prawdę przynosi efekty a nie trzeba rezygnować z tego co się lubi :) myśl o tym jak dobre będzie, jak schudniesz, będziesz mógł wykonywać więcej czynności, cieszyć się życiem! jako dziecko ważyłam 20kg więcej niż teraz i sama odczuwam różnicę. Powodzenia i nie poddawaj się

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 11:01

      zawsze podziwiałem takie osoby, ja teraz ważę prawie 100 kilo więcej niż w 7-mej klasie

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 11:06

      słyszałem, że tycie zależy od grupu krwi - jeden przytyje od czegoś a inny od całkiem czegoś innego...

    • karolinako2015

      karolinako2015

      20 lutego 2015, 11:14

      przy Twojej wadze na prawdę dość łatwo jest schudnąć! paradoksalnie :) powiem Ci tylko, że mam znajomego, który ważył trochę więcej niż Ty i zaczął lekką dietę - tzn nie jadł tak często smażonego ( jak jadł kiełbesę, kotlety itp 7 dni w tyg. to zaczął od 4 dni bez tłuszczu) oprócz tego chyba wycofał się z piwa, bo akurat bardzo lubił :) jak zobaczyłam go po 2tyg to już zmiana była bardzo zauważalna! a po 2 miesiącach, ponad 20kg zrzucił i zupełnie inny człowiek. Czasem dokładał jeszcze spacery. Piszę Ci to dlatego żebyś uwierzył, że małe zmiany mogą przynieść wielkie efekty! warto w to wierzyć :)

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 11:59

      u mnie w pracy koleżanka zeszła z kotletów i kiełbasy i zeszła jakieś 15 kilo w pare miesiecy, niestety u mnie takie menu to rzadkość i nie ma z czego zejść, a do pracy chodzę piechotą w sumie 5,5 km w ciągu dnia, jakby nie to dopiero byłbym gruby

    • karolinako2015

      karolinako2015

      20 lutego 2015, 12:28

      w takim razie musisz udać się do lekarza. Zrobią ci badania, może coś jest nie tak. Po prostu jedz o połowę mniej. i regularnie żeby wieczorem nie wpaść na pomysł objadania się (tak jak ja :P)

    • karolinako2015

      karolinako2015

      20 lutego 2015, 12:29

      oooo mam pomysł! dobrze by było gdybyś zapisywał przez np 3 dni co jesz i o której godzinie ( oraz ile tego było). Może wtedy rozwiąże się zagadka

  • prawdziwakobieta

    prawdziwakobieta

    20 lutego 2015, 10:53

    idz do dietetyka takiego naprawde sprawdzonego , albo wykup tu diete

    • jurek1974

      jurek1974

      20 lutego 2015, 11:05

      muszę się zapisać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.