W ogóle nie mam czasu dodawać wpisów ostatnio, nawet robić zdjęć jedzonka Dużo nauki, przez tydzień mnie w szkole nie było i muszę dużo nadrobić. Ale żeby nie było, diety się trzymam Rano znalazłam chwilę by zrobić zdjęcie jedzonka
-pół ciemnej bagietki z ziarnami
-masełko
-szynka z indyka
-ogórek
Na drugie śniadanie był batonik zbożowy, z obiadu zdjęcia niestety nie mam, ale miałam 3 naleśniki z dżemem gruszkowym (mama robiła). Na podwieczorek banan będzie, a na kolację ze względu na to, że już nie chce mi się nic kombinować to zjem to samo co na śniadanie.
Jutro tylko 3 lekcje, a tyle nauki na jeden sprawdzian...masakra, jeszcze cholerny ból jajników męczy mnie od wczoraj ale cóż, jak się ma tak co miesiąc od kilku lat to można przywyknąć. A ręka to się robi coraz bardzie kolorowa po tym zabiegu, normalne na wiosnę, różowe, czerwone, fioletowe, zielone, niebieskie, normalnie kolory tęczy! Nie mogę chodzić bez opatrunku, bo mogłabym zahaczyć szwami o coś, a przez opatrunek mi się już odparza i szczypie... męczarnia
paula15011
24 marca 2015, 18:24Biedna ;c Współczuję Ci mega! A ze szkołą tak już jest... nauki masa -.- Pyszne śniadanko :)
Lakira
24 marca 2015, 19:27a to dopiero pierwszy rok :I no niby tylko kanapki a jakie dobre :D