Święta dobiegają ku końcowi i dobrze bo dość już się przejadlam aż ciężko oddychać. Psychicznie już się przestawiam i plan jest taki ze od jutra ostro biorę się za dietę bo stanęłam dziś na wadze i się przerazilam. Pasek wymagał aktualizacji . Od ostatnich świąt przybralam aż 10 kg o zgrozo. Jestem juz mocno zmotywowana by znów zawalczyć o sobie. Jak to lekko wracają te kilogramy a jak ciężko się ich pozbyć.
Same święta minęły spokojnie , rodzinnie w zdrowiu i strasznym obzarstwie do rozpuku. Nie chce juz prowadzić takiego stylu zycia bo aż ciężko człowiekowi funkcjonować i oddychać.
Pogoda na czas swieconki piękna i słoneczna a teraz już śnieg z deszczem. U nas świeci się pokarmy na wioskach w dworkach.
Niedziela wczas rano do kościoła na pierwsza msze o 6.30 a potem wielkanocne wspólne sniadanie a po poludniu odwiedziny u rodziny w gronie najbliższych a dziś juz na lenia w domu. Śmigus dyngus udany i bardzo mokry. Mój W. kilka razy zlal mnie do suchej nitki oczywiście nie pozostalam mu dłużna jeszcze rano zanim wstal z łóżka był już cały mokry
Spotkania z vitalijka niestety nie było. Sprawy się skomplikowaly i temat z dziewczyną wyjaśniony.
Jedno mnie tylko zabolało... postanowiłam ze tego roku pierwsza nie wyślę kartki z życzeniami ani tzw smsowych życzeń do rodziny czy znajomych bo zawsze tak było ze dopiero jak ja pierwsza wysłałam życzenia to ktoś dopiero odpisaI. I wiecie co od nikogo nie otrzymałam życzeń. Nie mam tu na myśli Was internetowych znajomych ale takich z życia realnego.
Dobra kończmy już to świętowanie bo co za dużo to nie zdrowo.
tulipana
7 kwietnia 2015, 17:16Ja od jutra zaczynam dietowanie:) Dzis jeszcze za duzo resztek swiatecznych. Szkoda, ze spotkanie sie nie odbylo, ale to nic, wazne, ze swieta spokojnie i milo minely :)
stokroo
7 kwietnia 2015, 11:42No to poszalalas z jedzonkiem...od juta bierz sie ostro do pracy bo lato coraz blizej! Bede trzymac kciuki!!!
Grubaska.Aneta
7 kwietnia 2015, 12:14Nie od jutra a od dziś. :)!
MALINKA62
7 kwietnia 2015, 11:42Niby święta są po to aby dieta poszła na bok , lecz rzeczywistość jest inna , odpuszczamy sobie a póżniej płacz :( życzę wytrwałości Kochana :) ja też się biorę za siebie poraz 1000 chyba już :)
j.lisicka
7 kwietnia 2015, 11:37Uuu trzymam kciuki! :*
marzenciag5
7 kwietnia 2015, 10:43oj tak masz rację dobrze że już po świętach, ja też wracam lada dzień na dobre tory, który to już raz .......
UlaSB
7 kwietnia 2015, 10:3510 kg to strasznie dużo w niecałe 4 m-ce, szkoda. Ale dobrze, że wracasz na dobre tory :-) Powodzenia!
Grubaska.Aneta
7 kwietnia 2015, 10:39W zasadzie to w ponad 4 miesiące.
UlaSB
7 kwietnia 2015, 14:37Akurat to, w jakim czasie, powinno być najmniejszym problemem ;)
zuzanka73
7 kwietnia 2015, 10:13dobrze, że już po świętach!!....10kg to sporo do zrzucenia, ale wierzę, że dasz radę:)....kto jak nie Ty!!!..trzymam mocno kciuki:)
Victtory
7 kwietnia 2015, 10:03U mnie tez kartek się nie wysyła(jak to raz powiedzieli na zjeździe rodzinnym, to nie te czasy), nie zazdroszczę Ci gubienia kilogramów jak Ty takie pyszności robisz :)
mokasia
7 kwietnia 2015, 10:02Podziwiam, że zmierzyłaś się z rzeczywistością, bo ja jeszcze nie mam odwagi:-( Wiem, że bardzo dużo mnie przybyło i też od dzisiaj biorę się za siebie :-)
justagg
7 kwietnia 2015, 10:0110kg! masz co robić...
Evcia1312
7 kwietnia 2015, 09:48z tymi zyczeniami to tak jest
moderno
7 kwietnia 2015, 09:48Na pocieszenie powiem Tobie , że i ja jakoś mało życzeń w tym roku dostałam
akitaa
7 kwietnia 2015, 09:44a co do Śmingusa to mnie nawet kropla wody nie dosięgnęła oprócz deszczu :P zupełnie z K się nie laliśmy;)
KasiaS6060
7 kwietnia 2015, 09:19Święta i po świętach , a teraz do roboty - gubimy sadełko
Magiczna_Niewiasta
7 kwietnia 2015, 08:24Tyle pracy już włożyłaś, domyślam się jak Cie dobiła nawrotka kg, ale trzeba być silną i działać dalej by kolejne święta już były w mniejszym rozmiarze. :)
minnie1985
7 kwietnia 2015, 08:12Widać, że u Ciebie już lepiej zdecydowanie się dzieje :) Co do kartek, to bardzo szkoda, że taka miła tradycja zaginęła.
bleegrubas
7 kwietnia 2015, 07:49Teraz do boju!! Tak swietnie ci szlo, a lato coraz blizej. Wierze ze bedziemy laski do wakacji!! Pozdrawiam
michasia86
7 kwietnia 2015, 07:24cieszę się, że jesteś pozytywnie nastawiona, i mam nadzieję, że razem pokonamy te kilogramy! Pamiętaj, dziś jest pierwszy dzień Twojego lepszego życia, 3maj się i powodzenia! :)
beatek77
7 kwietnia 2015, 07:06Ja kiedyś wysyłałam kartki do rodziny a dostawałam tylko od jednej ciotecznej siostry, po kilku latach przestałam wysyłać i o dziwo dopiero wtedy inna siostra zaczęła do mnie smsem wysyłać życzenia...
kronopio156
7 kwietnia 2015, 07:00Bierzemy się za siebie konkretnie:-) Fajnie było, ale ...będzie jeszcze fajniej;-)))