Byłam dzis z przyszłą szwagierką na zakupach w mieście ja kupiłam sobie tylko butki- na wesele. Nie chwaliłam się Wam jeszcze- we wrześniu wychodzę za mąż A Szwagierka dwie sukienki
Dziś udało mi się przebiec cały mój dystans zajęło mi to 23min. to był tzw. slow joging. Jutro przejadę się po tej trasie rowerkiem i sprawdzę jaki to dystans jest. będę się starała przebiegać tę trasę w coraz krótszym czasie a później będę wydłużała moj dystans- pięknie a jutro umówiłam się z Narzeczonym na wycieczkę rowerową. w niedalekiej wiosce. Jakiś mecz jest. Jutro opiszę jak nam poszło nam z trasą :)
Dietka idzie dobrze dziś udało mi się NIC nie podjadać nawet nie zjadłam IIśniadania- wstałam później- to dlatego
miłego wieczorku Vitalijki
angelisia69
12 kwietnia 2015, 04:26to gratuluje,jako przyszla panna mloda pewnie chcesz blyszczec,wiec praca nad figurka to bardzo dobry pomysl.Powodzonka
Petronuszka
11 kwietnia 2015, 22:05Moje gratulację z okazji ślubu! teraz to masz najlepszą motywację żeby dawać z siebie wszystko :) mam nadzieję że do września Ci się uda.
go.fit
11 kwietnia 2015, 21:58czasem jak się zapędzę to potrafię pobiegać , wrócić do domu i dobić się Mel B. uwielbiam ten stan zmęczenia i ten przyjemny prysznic <3 ale jak biegam codziennie, ok 6km. to odczuwam okropny ból w łydkach. promieniujący ból po wewnętrznych stronach łydek, okropnie przeszkadza, bo podczas biegu łapie mnie jeszcze dodatkowo skurcz. chyba się forsuje troszkę. ale opracowałam sobie autorki plan: 45 min biegu pierwszego dnia, drugiego Mel B pośladki i brzuch i tak na przemian. tak bedzie chyba najrozsadniej - nie chce sobie zrobic krzywdy. a swoją pracę tez zaliczam do treningów :D pracuje w kawiarni, dużo biegania, ale tez duzo do podjadania ;)
werosiad
11 kwietnia 2015, 22:11Nie mam pojęcia co to może być za ból, szczerze mówiąc nie spotkałam się z takimi dolegliwościami po biegu. Też myślę, żeby zacząć ćwiczyć z Mel B:) Próbowałam z Chodakowską może miesiąc wytrzymałam i mi się znudziło... Dzięki za słowa otuchy:) POZDROWIONKA :)
go.fit
11 kwietnia 2015, 21:31gratulacje z okazji ślubu! ja się właśnie dowiedziałam, że będę świadkiem u swojej przyjaciólki niebawem :) rozumiem, że motywacja 100% do wesela? nie poddawaj się z tym slow joggingiem ;) ekstra sprawa. ja jak zacznałam nie byłam w stanie 5 min przebiec, dziś śmigam jakieś poł godziny na raz - po 3tygodniach? polecam 10min biegu, 5min szybkiego chodu i tak na przemian - moja wersja biegu interwałowego ;) powodzenia!
werosiad
11 kwietnia 2015, 21:48Świadek też musi wyglądać także 3mam za Ciebie też kciuki :) codziennie biegasz? bo ja to staram się codziennie coś robić:) a to rower a to spacer albo "bieg" a jak już mega leniwa jestem to zaliczam wykonany masaż do aktywności- jestem fizjoterapeutką. Dzięki za wsparcie :) pozdrawiam serdecznie :)