Mam trochę problem z organizacją, ale wprawię się. Wczoraj prócz późnego śniadania i kilku pieczywek poza programem nie wydarzyło się nic złego, nic zakazanego nie wpadło i jestem w miarę zadowolona. Może nie powinnam też jeść na kolację (troszkę późną, po po 20 ale przy dzieciaczkach kompletnie tracę rachubę czasu) sałatki z mięsem pieczonym i żółtym serem, ale nie jadłam do tego chleba. Zresztą sami oceńcie moje menu:
- płatki fitness z mlekiem, kawa z mlekiem i cukrem
- zupa jarzynowa, udko gotowane z zupy
- banan, 2 pieczywka przekładane białym serkiem szczypiorkowym
- kanapka z ch. żytniego ze słonecznikiem - serek j.w sałata, pomidor, ogórek
- sałatka - mix sałat, pomidor, ogórek, kukurydza, mięsko pieczone, ser żółty
w między czasie wpadło jabłko, kilka pieczywek.
blueberryrose
14 kwietnia 2015, 18:04No menu wydaje mi się bardzo super i pożywne :)
krcw
14 kwietnia 2015, 12:37ja tez mam problem z organizacja :(
marcelka55
14 kwietnia 2015, 12:23menu wygląda ładnie, ale te chlebki rzeczywiście niepotrzebne. :) dzisiaj będzie lepiej
grubciaakasia
14 kwietnia 2015, 13:15dzisiaj postaram się chlebki zastąpić czymś innym jeżeli już najdzie mnie ochota na podjadanie