Usłyszałam dziś w radio, ze nie warto chodzić w poniedziałki na basen czy siłownię bo jest za duży tłok - wszyscy zaczynają odchudzanie od poniedziałku; warto za to iść już w środę bo wtedy nie ma tam już nikogo;) Zobaczymy czy mój zapał również potrwa całe 3 dni... Ponieważ właśnie dziś i ja wytaczam najcięższe działa i ruszam na wojnę, której celem jest zdobycie szczupłej sylwetki, ciała bez skazy kosztem pozbycia się tych kilku po ciążowych kilogramów...
Na początek postanowiłam wprowadzić kilka modyfikacji w sposobie żywienia.
Na pewno nie zrezygnuje z porannego banana i kawy, co od lat stanowi mój pierwszy posiłek. Niestety zazwyczaj banan wystarczał mi aż do obiadu, na który składały się głownie niedojedzone obiady dzieci... za to wieczór to czas nadrobienia wszelkich strat ;) Zgodnie ze zmodyfikowanym planem żywienia poza bananem postanawiam jeść także normalne śniadanie składające się z węglowodanów i białka i przede wszystkim jeść nie rzadziej niż co 3 godziny by nie dopuścić do napadu głodu. Póki co jestem cały czas najedzona, boję się jednak, że z nadejściem wieczoru drzwi lodówki nie będą się chciały zamknąć;)
Plan mój obejmuje także wprowadzenie systematycznej aktywności fizycznej - bez szaleństw - kilkadziesiąt brzuszków, kilka przysiadów, kilka wymachów - grunt, żeby regularności w tym nie zabrakło.
Zastanawiam się nad wprowadzeniem jakiejś suplementacji, ale nie znam się zupełnie na tym, więc tu potrzebna będzie fachowa pomoc.
Zależy mi głównie na ujędrnieniu ciała i pozbyciu się cellulitu - swego czasu masowałam się bańkami chińskimi i efekt, przynajmniej dla mnie był zauważalny, ale jak zawsze - zapał minął i trudno mi do tego wrócić. Zatem tym razem planuję oddać się w ręce specjalistów. Pytanie jednak na co się zdecydować....? Zabiegów jest całe mnóstwo a ich nazwy zupełnie nic mi nie mówią - zatrzymałam się na czasach drenażu limfatycznego i endermologii, reszta to dla mnie kosmos:D
Żeby mi tylko silnej woli wystarczyło tym razem, bo jeśli znowu w sierpniu zamiast skąpego bikini będę szukała tankini i pareo do zasłonięcia bioder to rezygnuję w tym roku z urlopu:(
ekrol
20 kwietnia 2015, 22:36jasne że spróbuję;) motywacja jest, oby tylko czas i dzieci pozwoliły . Dzięki wielkie za wsparcie:)
reksio85
20 kwietnia 2015, 19:17Olej suplementację i zrób sobie program Focus T25 - 25 minut dziennie i widoczne efekty. Niby tylko kilka machnięć, ale człowiek zdąży się zmęczyć. A kto nie wytrzyma 25 minut? ;) Trzymam kciuki za te śniadania!
ekrol
20 kwietnia 2015, 21:13jak często trzeba powtarzać żeby były efekty? jak coś robię codziennie to się zrażam za szybko;) robiłam wyzwanie - przysiady przez 30 dni - efekty super, trafił sie jakiś dzień że już kolejne zwiększenie powtórzeń o mało mnie nie dobiło i odpuściłam... a co myślisz o bańkach chińskich, endermologii czy czymś podobnym - działa na cellulit? bo on jest moją główną zmorą
reksio85
20 kwietnia 2015, 21:48nie wierzę w szybkie rozwiązania bez wysiłku, ale z drugiej strony - jeśli możesz sobie na to pozwolić, to czemu nie spróbować...? wydaje mi się jednak, że efekty utrzymają się tylko wtedy, kiedy będziesz dbać o formę. Ja zdecydowanie bardziej wolę zrobić jakiś trening niż siedzieć i masować się bańką :P a program jest zróżnicowany - ma 3 etapy po 4 tygodnie, na każdy tydzień jest chyba 5 treningów inaczej ułożonych wg rozpiski. wygooglaj sobie i spróbuj. to nic nie kosztuje :]
Kasia7111
20 kwietnia 2015, 17:43A ja tam w poniedziałek z samego rana basen zaliczyła. Ludzi nie było. Mało komu się wstać chce o 7 rano jak nie musi:P. Trzymaj się planu bo jest oki a na pewno się uda:))
ita1987
20 kwietnia 2015, 16:10Plan - ok.. udanej realizacji i stałego, nieprzemijalnego zapału:-)
ekrol
20 kwietnia 2015, 16:21Oby słowo ciałem się stało - jędrnym ciałem ;) dzięki