ostatni dzien urlopu, majówka a to oznacza grilla!!!! z racji tego grilla zważyłam się i waga dosłownie taka sama jak w sobotę tydzien temu,czyli 88.3kg ciekawe co spowodowało ze nie spadło.. może ta "dietetyczna" pizza?? nie mam pojęcia, za tydzień na pewno będzie spadek:))
z rzeczy bardzo nieprzyjemnych, to rower mi sie zepsuł:( a raczej w tym roku nie kupie:( zostało mi tylko bieganie i chyba zaczne chadzac na silownie. przemysle to.
miłego weekendu
Quatre
12 maja 2015, 12:57poszukaj w necie ogłoszeń o używanych rowerach, ja w tamtym roku kupiłam za 200 zł taki używany rower i jak na razie jest niezawodny :)
kinnkaa
12 maja 2015, 16:51ja w tamtym roku nabylam za 150 i za dlugo nie pojezdziłam. dostałam nowy od meza:)