Hej wszystkim,
Właśnie jem sobie spóźnione śniadanie i jakiś impuls kazał mi zrobić pomiary :p
Chyba dobrze się stało tak w sumie. Przez kilka dni dawałam niezły wycisk moim zbędnym kilogramom, ale nawet nie myślałam, że przez zaledwie kilka dni coś więcej zdziałam. Jednak moja determinacja działa cuda!
Uwaga,uwaga:
Waga zeszła z 70, 6 kg do 67,2 ( na razie to jest tylko woda i ogólnie, ale będzie lepiej xD)
To jest dopiero początek! Będzie lepiej ^^
Pomiary:
szyja | 34 | 34 | 0 |
piersi | 97 | 95 | -2 |
biceps | 31 | 32 | +1 |
talia | 81 | 77 | -4 |
brzuch | 98 | 94 | -4 |
biodra | 101 | 100 | -1 |
udo | 61 | 60 | -1 |
łydka | 37 | 37 | 0 |
jestem z siebie dumna! przez ostatnie 3 dni zaczęłam biegać. Zrobiłam 2; 5 i 8 kilometrów. Oczywiście nie robiłam nic na siłę. Jak tylko czułam zmęczenie, albo że mięśnie zaczynają dziwnie boleć wtedy przestawałam i odpoczywałam idąc albo po prostu nie robiąc danego ćwiczenia. Do tego starałam się rozciągać wszystkie mięśnie po treningu.
Dzisiaj mam dzień odpoczynku żeby mięśnie mogły odpocząć. Wtorek też będzie takim dniem.
Moja motywacja jest ogromna i jeszcze rośnie! Czuje, że dam radę :3
Mam dobre przeczucie, tak jak ta pani :D
no nie mogłam się oprzeć... haha :D
Co mogę dodać od siebie... zauważyłam, że jak zaczęłam biegać cały czas mam dobry humor. Nie zważając nawet na to że mam cięższe dni...
Muszę powiedzieć, że po pierwszym dniu kiedy obudziłam się i miałam meeega zakwasy cieszyłam się. Lubię ten ból... taki pozytywny... Cóż za masochizm xD
Piję dużo wody, nie jem słodyczy... Można przeżyć :D
racjonalne żywienie, 5 posiłków dziennie, taka sytuacja... xD
P.s pamiętajcie...
Pozdrawiam i do następnego!
misia-2015
5 czerwca 2015, 09:29podoba mi się twoja determinacja i zapał :) świetnie ci idzie, oby tak dalej :) powodzenia
Byledalej
4 czerwca 2015, 10:59Wow! Niezła jesteś :DD Przez jaki czas Ci tyle zleciało kg? Ja już prawie 3 tygodnie się męczę i mam dopiero niecałe - 3kg ;) Ale mało ćwiczę, wiec to pewnie tego kwestia ;) Ty widzę wylewasz siódme poty :D Mega graty!
vermo
4 czerwca 2015, 11:29Komentarz został usunięty
vermo
4 czerwca 2015, 12:21Dziękuję :3 67 było w jakiś tydzień może 1,5. Sądzę, że to jest woda i to dlatego tyle kilogramów mi ubyło. Do tego wiadomo, kilka małych posiłków, nie jem słodyczy, nie pije kawy,ani napojów gazowanych, za to pije zieloną herbatę Staram się odżywiać zdrowo ^^ Ćwiczenia... może ze 3 razy w tygodniu biegam około 40- 50 minut, i ćwiczę do tego około godzinki, albo 1,5
rogatyaniol
3 czerwca 2015, 11:21Super! Mamy bardzo podobne wymiary ;) tylko ja startowalam od 79 :D dasz rade i nie poddawaj sie :) na lato brdzie nas mniej :D
vermo
3 czerwca 2015, 11:37uff, mam nadzieje że dam radę, ale mam coraz mniej czasu, bo właśnie zaczynają się zaliczenia. Postaram się znaleźć czas na wszystko ale to nie będzie łatwe. Trzymam za Ciebie kciuki! Damy radę, bo jak nie my to kto ^^
Sarek122
2 czerwca 2015, 12:27Łooo! Gratuluję , jakoś się nie mogłam zmotywować do ćwiczeń ale od dziś zaczynam ( nie od jutra!) od dziś! :)
vermo
2 czerwca 2015, 16:57Trzymam kciuki za Ciebie, na pewno nam się uda! ^^