Co za dzień - pechowy Dobrze, że już się kończy bo aż boję się myśleć co mogłabym jeszcze narobić Dzisiaj praktycznie bez obiadu, ale reszta posiłków myślę, że w porządku
Śniadanie: kaszka ,, mleczny start" z rodzynkami
II śniadanie: banan + 3 kawałki grejfruta
Obiad: 1 pulpet
Podwieczorek: pasek gorzkiej czekolady
Kolacja: bułka razowa zapiekana z jajkiem i pomidorem
* 2 l wody, 250 ml kawy rozpuszczalnej z mlekiem
Ćwiczenia: skalpel II i baaardzo dużo chodzenia
I na koniec się pochwalę jakie cudeńka znalazłam dzisiaj w Empiku i to po promocyjnych cenach tak na kobiecą chandrę
betterthanyesterday
9 czerwca 2015, 00:33bardzo ładne akcesoria ^^ proszę jutro zjeść większy obiad =)
hepiolcia
9 czerwca 2015, 18:35Tak jest, będzie zjedzony ;)
eNatalia
8 czerwca 2015, 21:32oprócz obiadu to bardzo ładne menu no i ćwiczenia, pięknie! A no zdobycze cudne, pastele są extra :)
hepiolcia
9 czerwca 2015, 18:37Za 2,5 miesiąca się przeprowadzam i będą jak znalazł :D dziękuję, pozdrawiam :)