Gdy wybiła 14.00 a ja się nie pojawilam w pracy zaczęły se telefony. Nie odbieralam. Wkoncu napisali smsa żebym dala znać czemu mnie nie ma. Odpisalam dokładnie w ten sposób :"Niestety nie wracam. Za dużo się dowiedziałam od klientów , byłych pracowników , znajomych, pracowników z U.P , informacji zamieszczanych w internecie . Nie chce być kolejną niewyplacona pracownica. O resztę pieniędzy nie będę się upominać bo i tak bym ich pewnie nie otrzymała." Koniec cytatu. Telefon po tym smsie zamilkł bez żadnego odzewu. Chyba dałam im do myślenia. Może moje podejście do sprawy spowoduje że reszta dziewczyn otrzyma jakiekolwiek wynagrodzenie. Bo ileż można tak oszukiwać ludzi?! Wieczorem po zmianie czekam na telefon od Ani ( jedna z pracownic tego sklepu z którą się skumalam a była akurat na tej zmianie Na której mnie juz brakło) .
Z innych spraw... wypucowalam dom, zrobiłam pranie i obiad. Luby pomógł, umyl łazienkę. Piję redsa smak gruszka z chili, pycha. Boli ząb którego robiłam końcem zeszłego roku za tysiaka chyba pora iść zareklamować bo ból tłumie od wczoraj prochami.
Jutro wycieczka do lasu na grzybki. Prawdziwki się pojawiły Będziemy zbierać, suszyć i marynowac. A na dniach trzeba obrać kilkadziesiąt krzaków czarnej porzeczki i maliny na soki bo zeszłoroczny sok już dawno wypity a było około 160 butelek. Czeka mnie też konkretne zamówienie na piernikowe serca, zamówienie od Pary Młodej na 200 sztuk.
Teraz juz usypiam na stojąco, a tu jeszcze musze w piecu napalic na wodę do kąpania. No i nadrobić ostatnie wpisy pamiętnikowe.
Ahnijaa
27 czerwca 2015, 19:44O matko kochana, ale się u Ciebie dzieje. No nudy nie ma ;-) Mam nadzieję, że pracodawcy odpuszczą Ci i nie będzie sprawy z tymi 500 zł kary. Powodzenia w nowym miejscu pracy :-)))
ckopiec2013
27 czerwca 2015, 19:30Dobrze zrobiłaś, ze odeszłaś, pracować za darmo nikt nie chce, upominaj się o pieniądze za te przepracowane dni, nie odpuszczaj.
NowaOnaaa
27 czerwca 2015, 19:21ja bym jednak poszła i wyjaśniła... zawsze wolę takie sprawy załatwiać osobiście ... ale fajnie ze masz już drugą pracę i teraz obrobisz co masz do obrobienia w domu i spokojnie zaczniesz... swoją drogą kiedy zaczynasz?
akitaa
27 czerwca 2015, 19:27Marta juz od jakiegos czasu piecze w domu i sprzedaje swoje wyroby:)
NowaOnaaa
27 czerwca 2015, 20:02ale pisała ze zacznie w jakimś drugim sklepie dlatego pytam od kiedy ?:)
Grubaska.Aneta
27 czerwca 2015, 21:26Mam czekać w poniedziałek na telefon.
akitaa
27 czerwca 2015, 22:08no to chyba coś przegapiłam :D super!! :))))
akitaa
27 czerwca 2015, 22:13a faktycznie - teraz sprawdziłam i ostatni wpis mi sie zupełnie nie wyświetlił w ostatnio dodanych, nie wiem czemu :O no ale już nadrobiłam... to faktycznie uciekać gdzie pieprz rośnie!! że im się tak udaje tyle osób oszukać i jej to na sucho uchodzi?!
Paolina1987
27 czerwca 2015, 18:57http://kadry.infor.pl/wynagrodzenie/wynagrodzenie-zasadnicze/82185,Co-robic-gdy-pracodawca-nie-placi-wynagrodzenia.html tu jest wszystko napisane.
Paolina1987
27 czerwca 2015, 18:55Prawda w oczy kole dlatego Ci juz nie odpisali...Dziewne ze te dziewczyny nie ubiegaly sie o swoje ... przeciez przy kazdej wyplacie trzeba podpisac ze sie wzielo pieniadze.Jak ktos nie podpisze to mozna ich podac do sadu.
akitaa
27 czerwca 2015, 18:30Hmm kurcze, a to juz pewne ze oni tak podchodza do pracownika?? To czemu tamte dziewczyny nie dobiegaly swojego..?
Grubaska.Aneta
27 czerwca 2015, 18:50Jak to nie? Przecież w ciągu tygodnia było kilka w biurze w sklepie prosić się o kasę.
Paolina1987
27 czerwca 2015, 18:56No dokladnie jesli mialy racje to pieniadze sadowo mozna odebrac
akitaa
27 czerwca 2015, 19:24"prosic o kase"to mozna do pewnego momentu.. potem sprawa powinna isc do sądu pracy:/
vitalia92
27 czerwca 2015, 18:15Moja siostra pracowala w podobnym sklepie. Ciagle walila nadgodziny, a placone miala okolo tysiaca na miesiac. Nie brakuje oszustow niestety, a ludzie ktorzy nie maja wyjscia trzymaja sie nawet takiej pracy rekoma i nogami i trzymaja jezyk za zebami.. :d smutne to, ale prawdziwe. Dobrze to rozegralas :)
Magdalena762013
27 czerwca 2015, 17:53Bardzo dobrze napisalas. Oby tylko nie czepiali sie podpisanej przez Ciebie umowy... A zab- a moze jest gdzies w okolicy dentysta na nfz? Byloby ciut taniej, a jak widac, nie zawsze prywatny znaczy lepszy. Pamietam, ze pocztkowo przyjela Cie ta kobieta, ktora potem przekazala facetowi. Moze ona juz wraca do pracy? Moze warto sie z nia skontaktowac?
Grubaska.Aneta
27 czerwca 2015, 18:52No ale zęba mam prawo zareklamować tak mialam powiedziane właśnie u tej babki która wzięła potem gościa. Nie sądzę by wróciła jak dopiero minęło pół roku od urodzenia dziecka. Ząb był wart 1000zl wiec myślę że powinni poprawić w ramach reklamacji.
Magdalena762013
27 czerwca 2015, 20:16A masz rachunki od dentysty? Niezbyt czesto o tym dentysci pamietaja...
Grubaska.Aneta
27 czerwca 2015, 21:27kurcze nie brałam jak mi dawał paragony:( ale założona jest u nich moja karta pacjenta i tam jest zaznaczone które zęby/ząb u nich robiłam.
Magdalena762013
27 czerwca 2015, 21:48Hmmm. Oby ta karta jeszcze byla tam...
pietraska3
27 czerwca 2015, 17:50Ci ludzie skoro oszukali tyle osób to i tak tego nie zrozumieją....buziaki