Hej.
Czekałam i czekałam i się nie doczekalam na tel z tej nowej pracy. Cóż trzeba szukać dalej w okolicy. Między czasie obralam 4 litry malin, podlalam w szklarni, ugotowalam obiad, zerwalam kosz koperku posiekalam i zamrozilam na zimę, potem obiad i z Lubym do wydziału komunikacji odebrać prawko. Teraz przyszedł konkretny deszcz i tak zlecial cały dzień.
NowaOnaaa
1 lipca 2015, 14:22kochana jak tam się trzymasz? trzymam kciuki byś znalazła fajną pracę a co najwazniejsze wypłacalną.. udanego dnia buziak
Grubaska.Aneta
1 lipca 2015, 15:42Mam ręce pełne roboty przy obieraniu malin i przetwarzaniu je na soki i od razu butelkowaniu. Pierwsza partia liczy ponad 30 buteleczek a gdzie tam jeszcze do końca. Minimum jak co roku musi być 150 butelek by starczylo na cały rok :)
Grubaska.Aneta
1 lipca 2015, 15:43Jeszcze zostałam zaproszona na obieranie czereśni do siostry mamy ale nie wiem czy się dziś wyrobie.
Asiek1994
1 lipca 2015, 11:49Fajnie, że Twój mężczyzna ma już prawko - będziecie mogli wymieniać się za kółkiem ;)
Eilleen
30 czerwca 2015, 23:16Powodzenia :-)
malgorzata13
30 czerwca 2015, 22:20Miód malina.pozdrawiam
paczektoffi
30 czerwca 2015, 21:23U nas jeszcze nie ma malin :/ Z pracą to trzeba być cierpliwym. Myślę, że w najbliższym czasie coś się znajdzie :) pozdrawiam
paczektoffi
30 czerwca 2015, 21:23U nas jeszcze nie ma malin :/ Z pracą to trzeba być cierpliwym. Myślę, że w najbliższym czasie coś się znajdzie :) pozdrawiam
Lolaki
30 czerwca 2015, 13:58powodzenia kto szuka cierpliwie zawsze znajduje
mokasia
30 czerwca 2015, 13:16Szkoda, że nie wyszło ale może jeszcze nie wszystko stracone? Może jeszcze zadzwonią? Mam nadzieję, że jak najszybciej znajdziesz pracę, bo zaczęłaś ostro działać w tym kierunku :-) Powodzenia :-)
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 13:37W czwartek rano idę na rozmowę kwalifikacyjną do kadr gminnej spółdzielni. Skladalam CV w odpowiedzi na ich ogłoszenie w necie i dziś oddzwonili.
mokasia
30 czerwca 2015, 14:24trzymam kciuki :))
bozenka1604
30 czerwca 2015, 13:12Taki pracuś jak Ty na pewno prędzej czy później pracę znajdzie. Trzymam kciuki :)
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 13:37W czwartek rano idę na rozmowę kwalifikacyjną do kadr gminnej spółdzielni. Skladalam CV w odpowiedzi na ich ogłoszenie w necie i dziś oddzwonili.
j.lisicka
30 czerwca 2015, 13:06Przykro, że trafiłaś na (prawdopodobnie) oszustów :/ Życzę powodzenia w szukaniu dalszej pracy :) Malinki wyglądają bardzo apetycznie ^^
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 13:36W czwartek rano idę na rozmowę kwalifikacyjną do kadr gminnej spółdzielni. Skladalam CV w odpowiedzi na ich ogłoszenie w necie i dziś oddzwonili.
stokroo
30 czerwca 2015, 10:08Ale cudasne malinki,,mniam;-)
Piegotka
30 czerwca 2015, 09:55Szkoda że na razie telefon milczy, ale trzeba być dobrej myśli i się nie poddawać.
NaDukanie
30 czerwca 2015, 09:37Kurcze szkoda :(. Szybciutko znajdziesz pracę... Taką pracowitą osoba jak ty da się poznać :) zobaczysz.
Evcia1312
30 czerwca 2015, 09:29dasz rade ;)nie ta to inna
meartyna881008
30 czerwca 2015, 09:02A u mnie jest taka susza, że ani koper nie urósł, ani maliny nie chcą owocować.
pau000
30 czerwca 2015, 07:19Kocham maliny! !
lola7777
29 czerwca 2015, 23:52czy ty tych malin nie scinasz ze tak wczesnie owocuja ? a jesli to taka odmiana to jak dlugo owocuja?
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 10:20One są leśne. Znaczy kilkanaście lat temu od cioci ktora pracowała z lesniczym w lesie dostalismy sadzonki. Nie scinamy ich. Tylko wycinamy wiosną te obumarle pędy. W drugim ogródku mam odmianę późniejszą która jeszcze nie owocuje ale jak już zacznie owocowac to aż do pierwszych przymrozkow ma maliny.te wcześniejsze mają tak przez trzy tygodnie owoce.
marii1955
29 czerwca 2015, 23:28Coś czuję ,że jutro do Ciebie zadzwonią ... tak też może się stać :) Martunia - nie próżnujesz w ogóle , zawsze sobie jakąś robotę wynajdziesz pszczółko :)
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 10:22Ty mi o pszczolach już nie wspominaj bo właśnie zaatakowały mnie i tatę chmara pszczół mają gniazdo w drewutni. Właśnie je tempimy strumieniem wody z węża i gasnica z brosa .
marii1955
30 czerwca 2015, 10:41Ach jej ...mam nadzieję , że za bardzo Was nie pokąsiły , a może w ogóle udało się Wam uciec przed ich jadem - brrr . Oby to zadziałało ... precz mi stamtąd kąśliwe owady , precz :- )
irmina75
29 czerwca 2015, 23:13Ty czasem usiądziesz czy nie umiesz... :-)
Grubaska.Aneta
30 czerwca 2015, 10:22E od siedzenia dupsko boli :)
mam.chwile
29 czerwca 2015, 23:12Kobieto, Ty chyba adhd masz, zazdroszczę energii. W kwestii pracy, może się przypomnij, czasami lepiej zapytać. Powodzenia:)