Mam 28 lat (w Grudniu ;)) i nie jestem jeszcze gotowa na planowanie rodziny. Ok, kariera w miare spoko, magistra mam w kieszeni, bylam tu i tam, ojca moich dzieci tez juz mam ;) Ale chce wiecej, chce jeszcze pozwiedzac, chce kupic dom itd itp.
Niestety coraz czesciej okazuje sie, ze wszystkie moje kolezanki maja juz dzieci (nawet odchowane) co stawia na mnie jakis maly nacisk. Moj nazeczony chcialby dzieci w kazdej chwili, a ja poprostu jestem glodna kariery, a co wiecej boje sie wychowywac dzieci w Anglii. Chcialabym wrocic do Polski przebywac z rodzina, nie chce zeby moje dzieci byly w jakis sposob odizolowane.
Za dwa lata planujemy slub i prawdopodobnie wtedy tez bedziemy planowac zakladac rodzine, mam dwa lata zeby:
-Zmienic miejsce zamieszkania, na cos swojego
-Schudnac do slubu - chce wygladac mega !
-Pojechac do USA albo Canady
-Miec jakis pomysl na powrot do Polski
Bedzie ciezko, ale jak to moj tata mowil niemozliwe jest tylko kask wojskowy przewrocic na druga strone. Tesknie bardzo za rodzicami...
Jesli chodzi o diete, to uswiadomilam sobie swoj wiek ! Jakies 3 - 4 lata temu schudniecie oznaczalo dla mnie pare wyjsc na silownie i DELIKATNE ograniczenie slodyczy. Teraz widze, ze musze polaczyc te czynnosci z prawdziwa dieta. Od 3 miesiecy regularnie chodze na zajecia fitness / joga pilates troche cardio. Oczywiscie czuje sie o wiele lepiej i widze jakie postepy zrobilam. Natomiast dalej nie chudne... Dlatego postanowilam wykupic znowu vitalie i jednoczesnie podsunac sobie wiecej pomyslow na obiadki ;P
pozdrawiam was goraco... czy wy tez macie podobne rozkminy o planowaniu rodziny...? :P
MusiBycLove&Life
8 sierpnia 2016, 19:30Ja mam 27, zaraz 28 i tez dzieci dopiero 32-33 :) resztę mam gdzieś. Mam wrażenie, ze część koleżanek nie wiedziała co z życiem zrobic to zrobiła sobie dziecko ;)
LaraZana
11 sierpnia 2016, 11:14Masz racje, ja widze w sobie strasznie nudna osobe dla innych - nie mam dzieci wiec nie mam o czym z tymi dziewczynami gadac, ja opowiadam o swoich perypetiach z waga, z kariera czy wakacjami, czuje sie jakibym sie chwalila- a prawda jest taka ze one poprostu wybraly inne zycie cos za cos, ja do zeszlego roku musialam siedziec nad ksiazkami zeby skonczyc studia I znalezc fajna prace I zeby bylo mnie stac na to co mam. Ehhh nie wygrasz :))
patrishiia
17 lipca 2016, 19:40kochana,ja w tym roku skonczyłam 30-tkę i nie łatwo mi zgubić wałki tłuszczu ale sie zaparłam i sie nie podam.Tobie tez zycze tego samego i wytrwałości w dążeniu do celów z listy.Tez przebywam w uk.
LaraZana
25 lipca 2016, 17:40Super, ja teraz tez jestem mega zmotywowana, robie sobie Mel B challenge tzn 10 minut codziennie plus cardio na slice, u mnie slabo ze slodzyczami bo je kocham ale walcze I staram sie nie jesc. A gdzie jestes w UK, ja okolica Cambridge :) pozdrowka I powodzenia.