Hejka.
O 6.00 wzięłam się za pranie, potem upiekłam ciasto z czereśniami, coś słodkiego ale błyskawicznego do zrobienia, a akurat tego typu ciasta robię ekspresowo. Machnelam też kilka galaretek drobiowych i zimny koktajl z borówek (fot. poniżej)
W niedziele u nas koncert z okazji 50 lecia zespołu Skaldowie. Nie wybieram się, nie mam nastroju ( o tym zaraz), po drugie jest za gorąco by iść w te tłumy ludzi, po trzecie zarabie mam tak blisko że zawsze z balkonu wszystko wyraźnie słyszę a po czwarte transmisja będzie leciała w TVP2 od 20.00 do 22.00. Normalnie moja wiocha w tv będzie jestem w szoku że tak się gmina rozkręca pod tym względem, bo my tu prości ludzie jesteśmy
Następna sprawa do omówienia. Myślę i myślę i chyba wymyśle że zawiesze prowadzenie pamiętnika. Ja tu ciągle o dupie Marynie piszę. Zrobiłam z tego pamiętnika blog kulinarno-ogrodowy, nic w temacie diety się nie zadziało od miesięcy o czym mogłabym tu napisać i nie żeby mi ktoś coś zarzucił po prostu sama wyciągam takie wnioski. Wiem to mój pamiętnik i mogę w nim pisać co chcę, ale nie wiem czy chce go prowadzić w ten sposób, mało kto w ogóle się udziela komentując te bzdety.
W ogóle jestem dziś w kiepskim nastroju nie wiem czy ten gorąc tak mi poszedł na mózg czy informacja o śmierci teściowej kuzyna, u której w tym samym czasie rozpoznano nowotwór co u taty i niestety kobiecie nie było dane dłużej pożyć. Ech znów jakieś nerwowe myśli powróciły i strach przed tak nie pewną chorobą taty
Miałam dziś sprzątać, ale zwyczajnie mi się juz nie chce, a do tego nogi opuchnięte i bolące.
mada2307
7 sierpnia 2015, 23:11Ja od dawna nie uwazam tego pamietnika z amiejsce do odchudzania, po tylu latach na vitalii wydaje mi sie, ze w tym temacie wiem dosc i wcale nie musze o tym pisac. Uwielbiam moje vitaliowe znajome, dla ńich piek czytam wszystkie pamietnik znajomych, komentuje. lubie to po prostu. A Ciebie bardzo by m brakowalo, nie zawieszaj niczego, pisz, co chcesz. Prosze.
mada2307
7 sierpnia 2015, 23:11Ja od dawna nie uwazam tego pamietnika z amiejsce do odchudzania, po tylu latach na vitalii wydaje mi sie, ze w tym temacie wiem dosc i wcale nie musze o tym pisac. Uwielbiam moje vitaliowe znajome, dla ńich piek czytam wszystkie pamietnik znajomych, komentuje. lubie to po prostu. A Ciebie bardzo by m brakowalo, nie zawieszaj niczego, pisz, co chcesz. Prosze.
lola7777
7 sierpnia 2015, 22:59No wez nie podnos i nie pisz bzdur,ja zawsze czytam,mnie to tam wszystko interesuje:)
NaMolik
7 sierpnia 2015, 21:38Dobrych myśli ci życzę bo one przyciągają dobre zdarzenia.
czerwcowanoc
7 sierpnia 2015, 20:21U mnie też marudnie, bez sił, przez pogodę właśnie. Nie uciekaj kochana, ściskam mocno :*
Eilleen
7 sierpnia 2015, 20:19Zobacz ile osób komentuje i myślisz że nie warto prowadzić pamietnika. A czemu nic nie działasz w kierunku diety? Bądź dobrej myśli co do swojego taty.
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:32No widzisz nie mogę jakoś się zebrać w sobie.:/
Eilleen
7 sierpnia 2015, 22:28Z tego co pamiętam to chciałabyś mieć dziecko i jednym z warunków chyba schudnięcie żeby wszystko się unormowało. Więc działaj ☺ czy to nie jest wystarczająca motywacja?
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 22:30No widzisz jaka rozlazla się zrobiłam :/
Eilleen
7 sierpnia 2015, 22:37Ja też próbuje sie ogarnąć. Jedzeniowo różnie wychodzi, staram się jeść dietetyczne ale najgorzej było u mnie z ćwiczeniami. Jednak zapisałam się na wyzwanie 2 tygodnie codziennie jazda rowerem po 10 km i od pięciu dni daje jakoś radę nawet w te upały a wcześniej miałam mnóstwo wymówek. Próbuj bo od tego sporo zależy. Chcesz za kilka lat obudzić się pewnego dnia że nie masz dziecka bo nie postarałaś się żeby schudnąć bo Ci się nie chciało? Przepraszam że tak dosadnie.
Eilleen
7 sierpnia 2015, 22:40Nikt nie każe się głodzić bo sama bym nie wytrzymała ale najpierw można zmienić nawyki ☺
Dorocia1991
7 sierpnia 2015, 20:13u mnie w temacie diety też nędza i też myślę o zniknięciu z vitalii, dopóki się nie ogarnę...
Shibutek
7 sierpnia 2015, 19:54Te ciasto.... mniam :D
agapoziomka
7 sierpnia 2015, 18:47Moje odchudzanie też do bani niestety, za ty to takie nasze guru Vitalijowskie, nie ważne co napiszesz bo i tak śledzą cię tłumy. Powodzenia :)
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:33Oj Aguś wywolalas uśmiech na mojej twarzy tym wpisem.
Migdal0606
7 sierpnia 2015, 18:11Zobacz ile osób Cię komentuje, ogląda blog a teraz wejdź do mnie i zobacz ze jest to kilka osób. W temacie diety jesli chcesz to moze razem uda nam się wejść na dietowe tory?
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:33No z dietą na siłę nie umiem. Jak sama w głowie się nie przestawie to wie ze nic z tego nie wyjdzie:/
Migdal0606
7 sierpnia 2015, 21:46Wiem bo tez potrzebowałam czasu, bardzo dużo czasu
annas1978
7 sierpnia 2015, 18:11mam nadzieje, ze to tylko jednodniowy kryzys i jutro bedzie juz ok, a co do zawieszenia pamietnika- to nieprawda ze nikt nie komentuje tego , co piszesz, jest wiele osob takich jak ja, ze czekaja na kazdy kolejny Twoj wpis, wiec z mylsa o tych wiernych czytelnikach mam nadzieje ze nie wprowadzisz w zycie tego o czym piszesz-bo nadal bede walczyc jak lwica o Twoje wpisy- cos o Tym juz wiesz prawda?.....buziaki i glowa do gory, czekam na nastepny wpis
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:35Zobaczymy. Nie wiem jak się to dalej potoczy na razie właśnie dopadło mnie jakies marudzenie którego dawno nie miałam.
vitalijczyka
7 sierpnia 2015, 18:05Dzięki za zaproszenie do znajomych, bo juz dawno nie moglam oglądać Twoich wypieków-a są inspirujące! Dziś też coś upiekę :D
ann1977
7 sierpnia 2015, 17:39Cooo zawiesić chcesz pamiętnik?Toć Ja jeść nie moge takich pyszności to chociaż popatrze.U mnie też skwar że masakra,.A tak apropo Marta nie zawieszaj pamiętnika tylko przemyśl wszystko i do zdrowego odżywiania a będziesz się lepiej czuła, nie bierzesz już metforminy? Ps. Ja tak mówie z troski
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:37Ann no nie powrocilam do kontynuacji tego leczenia endokrynologicznego. Na razie lykam inofem i widzę że coś się dzieje znaczy powróciły bóle jajników to dobry znak bo pracują i śluz owulacyjny ale czy owulacja wróciła to by trzeba było paskami sprawdzać.
Antikleja
7 sierpnia 2015, 17:34Martula! Ja tu co dzień czekam na Twój wpis! Taki nieurodzaj dietetyczny teraz nastąpił, mam tak samo...Ale przyjdzie jesień to weźmiemy dupeczki sprężymy i bedzie o odchudzaniu! Ten smutek znam. Ja ostatnio złapałam doła po śmierci wspaniałego księdza, mającego zaledwie 50 lat! A miesiąc temu siedziałam obok niego na imprezie urodzinowej. Trzymaj się i myśl pozytywnie. Oczywiście jak masz chęć to zrób sobie kilka dni marudzenia i smucenia...równowagę trzeba trzymać!
Migdal0606
7 sierpnia 2015, 18:12Ja tez godzien wpisu wypatruje :)
Grubaska.Aneta
7 sierpnia 2015, 21:38No taką mam nadzieje ze wraz z jesienią przyjdą chęci na dietę bo zawsze najlepszej mi się odchudzalo od jesieni przez zimę.
Evcia1312
7 sierpnia 2015, 17:30ja mam szum na 4ech literach
akitaa
7 sierpnia 2015, 17:19ojj Kochana nie przesadzaj, ja tu zawsze z przejemnością zaglądam, ogladam Twoj piękny ogródek i zapisuję sobie niektóre przepisy :) nie zostawiaj nas :) ..na koncert może faktycznie się wybierz wieczorkiem jak upał zelżeje, troszkę się rozerwiesz i odpoczniesz. Ślę pozdrowienia dla Taty.
MonikaGien
7 sierpnia 2015, 17:10Oj gorąco, gorąco ;-) pozdrawiam
karioka97
7 sierpnia 2015, 16:43tak to już z nami jest, że tematy zastępcze króluję :) ale np. Pocia tak tu inspiruje :) głowa do góry i na nas przyjdzie czas... a z chorobami to różnie, dyrektora ojciec od 2 lat żyje z rakiem trzustki a Jędrek 4 miesiące ... nie ma reguły
Ewa9116
7 sierpnia 2015, 16:41Kochana co Ty wygadujesz? Dziewczyny biorą od Ciebie przepisy (samej aż mi ślinka pociekła na to dzisiejsze ciasto), wszyscy chwalą kwiaty i Twoją gospodarność, a Ty chcesz pamiętnik zamykać? Narzekasz na mało komentarzy, a przeciaż masz ich zawsze ok. 50 pod każdym wpisem. To jest mało? :O Rozumiem, że Cie smuci choroba taty i oczywiście sama podejmiesz decyzję odnośnie zamknięcia pamiętnika lub nie, ale moim zdaniem masz tu dość sporo wiernych czytelników :) A na koncert na Twoim miejscu bym się wybrała - rozerwiesz się trochę, wyjdziesz do ludzi, po takiej pracy całotygodniowej należy Ci się odpoczynek :) Pozdrawiam!
Lela6
7 sierpnia 2015, 16:35Buziaczki Słonko :))