Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powolutku.


Hejka :)

Troszkę mnie tu nie było. Ale czasu miałam mało ostatnio i niestety tak wyszło.

Podsumowując. W czwartek zgrzeszyłam podczas sesji garścią paluszków. Ale skończyliśmy krótko przed północą więc już nie zjadłam kolacji :P Bo za późno..

Dnia następnego.. Kalorycznie wyszło całkiem opytmalnie myślę. Nie policzyłam kcal, bo obiad zjadłam u Misia w domu. Zaraz mnie po pracy odebrał. Jego mama zrobiła rybę z piekarnika z frytkami i surówką. Zjadłam spory kawałek rybki, dużo surówki i parę frytek. Nie za dużo bo nie jestem zwolenniczką frytek. Ja nie wiem co ludzie w nich widzą. xD Na kolację Misio chcial pizze zamawiać ale na moje życzenie zjedlismy jajka gotowane ;)

W sobotę.. Było słabo. Pizzę zjadłam - dwa trójkąty takiej 32(8-kawalkowej). Ale w pracy - pomagam w sklepie rodzicom - miałam taki zapierdol że nie miałam czasu herbaty wypić. Cały czas miałam klientów, także przez 6 godzin ciągle coś. Na kolację wciągnęłam kanapki z chlebka razowego więc cacy. W niedzielę było już ładnie, tak samo jak w poniedziałek. :) W niedzielę nawet pobiegłam na wybory. Mój punkt jest oddalony o ok.2 km, a biegnąc w ta i z powrotem zrobiłam 4 km w 30 minut (puchar) Spodziewałam się większej katastrofy

Ogólnie w poniedziałek dosyć zrezygnowana ustałam na wadze. Nie spodziewałam się niczego dobrego.. A tutaj 60,5 kg. Pierwszy spadek!(puchar) Dziś juz nie ważyłam. Nie chce zapeszyć. :p Byłam już pobiegać. Dziś trochę szybciej niż w nd, bo w 25 min. ten sam odcinek.


W piątek miałam rocznicę z Misiem. 5 Lat (torcik)  <3

Było cudownie. Nie robiliśmy nic nadzwyczajnego, ale ta atmosfera świętowania... Mmm. Mój cudowny mężczyzna kupił mi piękne róże. 5 oczywiście. :) I śliczny perfum. (kwiatek) Nie spodziewałam się niczego w sumie.. Ale przygotowana byłam. :D Koronkowe wdzianko, pończoszki i kilkunastocentymetrowe szpilki przypadły Misiowi do gustu. <3 

I tak najbardziej uwielbiam to że jest nam tak dobrze razem. Bo wiem że Misio mnie Kocha. Nawet nie musi mówić bo widać. <3 Cudowne uczucie, kiedy jest pewność że jest odwzajemnione. 

~Ale dziś ckliwie wyszło~ 

To ode mnie na tyle. Buźka.(kot)


  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 13:36

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.