Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
74. Poćwiczone :) ale ja i tak bez sił ... :/


Cześć !! 8)

Wczoraj zrobiłam 20 min ćwiczeń (w tym 4 min rozgrzewki z E.Chodakowską, brzuszki na kołysce ok 60, unoszenie miednicy leżąc na plecach, podnoszenie nóg leżąc na plecach 2x10, podnoszenie nóg leżąc na boku 2x 15 każda noga, przysiady) 50 min orbitreka. 

Dziś zrobiłam podobnie 20 min ćwiczeń (wszystko jak wyżej + unoszenie nóg do góry i w bok z pozycji na czworaka) 40 min orbitreka. 


Trochę dodało mi to energii, nie czuję się taka rozleniwione, że tylko bym się położyła na łóżku przy tv albo usiadła przy lapku na cały dzień. Jednak ostatnio czuję się osłabiona, a przy ćwiczeniach to aż kręciło mi się w głowie. Kilka razy miałam też w nocy skurcz łydki. Takie skurcze miałam w ciąży. Świadczyło to o niedoborze potasu lub magnezu. 

Mam w ostatnim czasie troszkę stresów:( Jednym z największych jest dieta córci. Mam ostatnio problem z karmieniem jej. Mała odmawia jedzenia. Pewnie idzie jej ząbek. Gdyby była jak inne dzieci to bym się tym za bardzo nie przejmowała. Zjadłaby tyle ile potrzebuje i jakby była głodna to by na pewno zawołała. Jednak Zuzia jest "niezwykłym" dzieckiem i muszę przestrzegać jej diety, ma określone dawki jakie musi zjeść każdego dnia i w moich rękach spoczywa odpowiedzialność za jej prawidłowe wyniki. Dlatego właśnie mam stres. Jak podchodzę do niej z miseczką jedzenia albo butelką to jestem cała zdenerwowana tym czy będzie chciała jeść. 


Jest jeszcze jedna sprawa która mnie stresuje.. ale to nie jest temat by o tym tu pisać. 

Dietetycznie jest dobrze, mimo pokus, zachcianek i ochoty na słodkie - daję radę :)


Zaraz poszukam na necie jakiegoś fajnego przepisu na chat meal, bo jutro wypada mój dzień :D marzy mi się calzone - domowa pizza w formie pieroga nadziewanego mięskiem mielonym. Może znajdę coś ciekawego. 


Miłego weekendu wam życzę ;) Paa(pa)


  • BridgetJones52

    BridgetJones52

    14 listopada 2015, 22:56

    Na pewno sytuacja związana z Twoją córeczką bardzo Cię stresuje. Ja wiem jak stresujące bywa karmienie zdrowego dziecka, które może wszystko jeść. A też czasem ręce opadają. A w waszym przypadku to jest sto razy trudniejsze. Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Ale przecież dajesz radę, i jeszcze znajdujesz czas na dietę i ćwiczenia. Podziwiam Twoją wytrwałość.

  • Delfifr

    Delfifr

    14 listopada 2015, 01:19

    Silna babka z Ciebie, więc sobie poradzisz. Jeśli dajesz radę z "niezwykłym" dzieckiem i w ogóle chce Ci się robić cokolwiek ponad, to wieki szacunek :) Pięknie ćwiczysz i tego się trzymaj. Będzie dobrze - mniej stresów i pamiętaj, że wszystko można konsultować na bieżąco z pediatrą albo położną :) Trzymaj się dzielnie i walcz jak walczysz :)

  • staranowa

    staranowa

    13 listopada 2015, 22:36

    U mnie jutro cheat meal, bedzie kebab bedzie kebab ;D

  • Holly77

    Holly77

    13 listopada 2015, 22:05

    pięknie ćwiczysz. Motto - mega motywacja. Życzę dobrego rozwiązania problemów. Trzymaj się )

  • Anulka_81

    Anulka_81

    13 listopada 2015, 21:46

    Pięknie ćwiczysz!!! I cudna motywacja :-) pozdrawiam ciepło!

  • wiola7706

    wiola7706

    13 listopada 2015, 20:15

    super ćwiczenia. Pizaaaa- jej ale mam smaka i na to.

    • wiola7706

      wiola7706

      13 listopada 2015, 20:15

      pizza oczywiście

  • aluna235

    aluna235

    13 listopada 2015, 17:57

    Uważam, że sobie świetnie radzisz. Calzone brzmi mega apetycznie i myślę, że można przygotować taką zdrowszą wersję. Oby stresy odpuściły, bo niestety negatywnie one na nas wpływają. Uściski

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    13 listopada 2015, 17:02

    Dajesz sobie świetnie radę na prawdę podziwiam cię. A pizza jeszcze domowa to rewelacyjny pomysł na taki dzień.

  • doloress1988

    doloress1988

    13 listopada 2015, 16:33

    ale ćwiczenia ;) ale skoro jesteś taka słaba i kręci Ci się w głowie to może zwolnij troszkę ?

  • czarne_72

    czarne_72

    13 listopada 2015, 15:52

    o cheat meal :):) mój dopiero 22 :)

  • Kasia7111

    Kasia7111

    13 listopada 2015, 15:45

    U mnie też słaby dzień dziś, ale skoro Ty już pocwiczylas to i ja muszę się zmobilizować. Nie wiem ile lat czy miesięcy ma córeczka, ale rozumiem Twój niepokój skoro powinna jeść określone ilości. Może poradz sie Waszego pediatry jak sobie poradzić z tym. Trzymam kciuki za rozwiązanie pomyślne tych wiadomych i sktytych kłopotów. Udanego dnia wolnego od diety i całego weekendu Kasiu :-)

    • grubciaakasia

      grubciaakasia

      13 listopada 2015, 15:47

      Dziękuję ;-) mała ma 9miesiecy. Jak tak dalej bedzie jadła to na pewno się skonsultuje.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.