Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
takie sobie myśli


ani się obejrzałam, a już mam kolejne wspaniałe poranki...

Kiedy minął ten tydzień?

NIE MAM POJĘCIA:D

W każdym razie

NADESZŁY POWAŻNE ZMIANY:D

ZWAŻYŁAM SIĘ!

mało tego!

ZMIERZYŁAM!

i wiecie co? 

:?jednak jestem gruba

Zabawne....

szczupłe kobiety zwykle czują się zbyt grube,

a ja- grubas na potęgę, w ogóle się grubasem nie czuję.

Wyniki ważenia i mierzenia były dla mnie 

absolutnie zaskakującym odkryciem!

mój obraz samej siebie 

runął przez metrówkę i wagę.

http://supergify.pl/images/stories/pingwiny/warzywa/owoce/slonie/mamasaid.gifhttp://supergify.pl/images/stories/pingwiny/warzywa/owoce/slonie/mamasaid.gifojej...

nie jestem księżniczką!

                                                           

chyba.... :D

Swoją drogą

czasem zastanawia mnie jakie są kryteria,

bo dla nas oczywiście szczupłe=piękne

ale faceci mają chyba jakieś zaburzenie

;)

przy okazji anegdotka z wczoraj:D

 w sklepie łaził za mną jakiś facet

i nagle zaatakował mnie słowami " ty to musisz być gorąca..."

zaskoczył mnie na małą chwilkę

ale jak odzyskałam jasność myślenia

uśmiechnęłam się nieśmiało odpowiadając

"no nie wiem, ale może mój mąż mógłby coś w tym temacie powiedzieć"

i spojrzałam wymownie na jakiegoś karka 

który szczęśliwie stał kilka metrów dalej...

potem już mi nikt za plecami nie sapał.:D

Czy kobieta miałaby taki pomysł

żeby podejść do obcego dziada w sklepie 

i powiedzieć coś takiego?

albo choćby, że wygląda na silnego?

... zwłaszcza gdyby taki nie był?!:D

Pewnie nie(kwiatek)

Szczęście, że jestem kobietą.

oczywiście uciekam od głównego wątku...

MOJEJ GRUBOŚCI(kujon)

wstrząs który zafundowały mi "urządzenia pomiarowe"

sprawił, że mniej lekko traktuję kwestię konieczności zmiany diety.

Zrobiłam zakupy, wytargałam rower

i znów startuję.

Martwi mnie nieco brak zapału...

ale obawiam się, że prędzej załapię setkę

niż chęć do odmawiania sobie czegokolwiek,

więc koniec z czekaniem.

Na początek robiąc zakupy, zamieniłam daktyle którymi ostatnio się objadam

na stokrotki:)

zrobiłam sobie taką wiosenną ozdobę i w sumie 

to jestem bardziej zadowolona niż gdybym się najadła słodkich owocków

na dietę też nie powinnam narzekać

oto dzisiejsze śniadanie przygotowane wg wytycznych vitalii

                                           

2 spore kanapki

70 g chleba,nieco masła, 40 g sera, 30 g szynki, 100 g pomidora

(część pomidora zamieniłam na cebule i koperek)

Dużo i pysznie. 

Trochę źle wróży, że o 10.30 jem pierwszy posiłek

ale postaram się to ogarnąć.

Z dobrych wiadomości:

wiosna chyba się zadomowiła

                                   

hurrrraaaaaa:)

  • D_nusia

    D_nusia

    7 marca 2016, 16:07

    oj nie ma jak pomarudzic

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    6 marca 2016, 19:04

    czas ucieka jak szalony...

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    6 marca 2016, 19:04

    czas ucieka jak szalony...

  • Ahnijaa

    Ahnijaa

    6 marca 2016, 18:37

    Kiedy ważyłam 57-58 kg przy wzroście 168 cm, uważałam że jestem gruba. To takie kobiece... Ale wtedy miałam dwadzieścia pare lat. Z wiekiem łatwiej akceptujemy tę naszą "apetyczność" i dopiero właśnie te liczby na wadze czy metrówce sprowadzają nas na ziemię...

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    6 marca 2016, 11:06

    Idzie wiosna już nie mogę się doczekać ciepła. U mnie tez już przebiśniegi kwitną i rannik

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.