Hejka
Oj u mnie ciężki czas, tata dzisiaj wrócił ze szpitala, ale serce ściska jaki obolały, zmęczony życiem no naprawdę nie ten tata co jeszcze miesiąc temu , ale wciąż wierzę że będzie dobrze mimo że lekarze i badania zupełnie co innego pokazują
Przygotowałam sprzęt, narzędzia i niech się dzieje co się ma dziać okna, firany i dywany będą pomyte, chociaż w ten sposób odwrócę na moment burzę myśli. Z tego wszystkiego od poniedziałku mam tak mocne bóle głowy, ciśnienie 160/110 i okres jak z kranu. Odwołałam fuchy bo niestety muszę być non stop przy tacie rano dać mu kieliszek leków, w południe kieliszek leków, wieczorem kieliszek leków i codziennie robić zastrzyk, do tego pomóc mu się ubrać, mieć na uwadze cewnik, wciskać mu jedzenie bo znów blokada na jedzenie mimo że dostał rożne leki i zastrzyki na apetyt. Do tego w poniedziałek na wizytę do urologa, w czwartek do nefrologa, no muszę być przy Nim.
W poniedziałek odbiorę dwie balkonowe woalowe firany szyte na zamówienie, trochę mnie wykosztowały ale to wydatek raz na parę lat, w piątek odwiedziłam fryzjera, o matko jak wszystkie salony zawalone przez starsze panie z tapirami, dopiero pukając do czwartego salonu udało mi się załapać na cięcie, podcięcie z modelowaniem, z efektu jestem bardzo zadowolona (ala Bob).
Dzisiaj udało się znajomemu wpaść zaglądnąć do kompa, w końcu wszystko działa sprawnie, mogę wrzucać fotki, a pstrykałam wczoraj krokusom w pięknym słoneczku. Jesienią wsadziłam 300cebul krokusów i mam ich teraz ogrom wokół domu, efekt coś wspaniałego. Zamówienia na barany i ciasteczka też już poszły w świat, na więcej nie mam obecnie głowy
i na karniszach takie zajączki
Amelia31
21 marca 2016, 11:54Bardzo mi przykro, że tak słabo ze zdrowiem taty. Wypieki śliczne!
pietraska3
21 marca 2016, 08:03Dbaj też o siebie bo masz bardzo wysokie ciśnienie i od tego te bóle głowy ...bądź przy tacie bo on jest teraz najważniejszy ...praca zaczeka ..każdy rozumię twoją sytuację...mój tata dzisiaj ma drugą operacje na pęcherz.....trzymaj się ....buziaki
ksiezniczkawkaloszach
20 marca 2016, 22:02Kochana, zycze siły i wytrwalosci na ten trudny niepewny czas. Jestem z Tobą myslami i bardzo mocno trzymam kciuki.
kartek
20 marca 2016, 21:45Uwielbiam kwiaty !!! Pięknie u Ciebie ☺
tulipana
20 marca 2016, 20:42Krokusy i ciasteczka faktycznie obledne, tylko tata... dobrze, że jesteś z Nim. Trzymajcie się bo taka opieka nad chorą osobą też dużo kosztuje. Sciskam mocno!
quki74
20 marca 2016, 19:34Trudny czas :( Ściskam i modlę się za was. Świąteczne wypieki piękne aż szkoda jeść. Zazdroszczę tych krokusów !!!
moderno
20 marca 2016, 17:28Przytulam bardzo mocno
chrupkaaaa
20 marca 2016, 11:57<Tulę>
Ahnijaa
20 marca 2016, 11:29Martuś... I mój komentarz nie będzie wesoły. Czytając o Twoim tacie wracają moje wspomnienia o moim. Brak apetytu, chemia, szpital, dom, odbarczenie najpierw jednej nerki, potem drugiej... Marii ma rację, dużo rozmawiajcie. Potem bardzo sie żałuje, że tych rozmów za mało było... Ale przed Wami na pewno jeszcze dużo wspólnie spędzonych chwil. Czego życzę z całego serca, szczególnie w tym przedświątecznym czasie, który obecnie smutny, ale z wspaniałym zakończeniem.
Grubaska.Aneta
20 marca 2016, 13:06Tata żniw dziś trafił do szpitala. Jestem z nim i w szpitalu i w domu od rana do wieczora jak był. Mocno wierzę że stanie się jakiś cud wyzdrowienia :-/ albo chociaż nadzieja ze pozycję z nami jeszcze długo :-/
ckopiec2013
20 marca 2016, 10:37Dużo zdrowia dla Taty, dobrze, że możesz liczyć na siostrę, zawsze to jakieś odciążenie, piękne krokusy i Twoje rękodzieła, pozdrawiam.
Migdal0606
20 marca 2016, 09:24Ja rozumiem, że tata wymaga opieki i uwagi, ale jesli nie masz stalej pracy i jesli każdy grosz sie liczy to jednak u stalych pracodawców lepiej nie odmawiać. Lepiej pójść nawet dwa-trzy dni po 2-3h zamiast raz na cały dzień,ale pracować. Bo raz mozesz nie przyjść ze względu na tatę, drugi raz też, ale później mogą szukać nowych zleceniobiorców...
Migdal0606
20 marca 2016, 09:25chyba, że akurat teraz pracujesz dla przyjemności, a nie dla kasy to sprawa jest inna. moja babcia potrzebowala opieki 24/7 i rodzeństwo mamy przyjeżdzalo i jej pomagało, aby mogła pracować. Kazdy ma jakiś urlop. Brali po kilka dni i przyjeżdżali. w takim sensie to piszę
Grubaska.Aneta
20 marca 2016, 13:09Obecnie z kasą nie jest najgorzej choć wiadomo przydaje się każdy grosz. Tata znów dziś trafił do szpitala jest tak bardzo ciężki stan ze chce dla Niego być teraz czuły czas pod ręką. Rozmawiałam z paniami u których sprzątam i pilnuje dziecka i zapewniały mnie ze doskonale mnie rozumieją i żebym się o nic nie martwila. Na 3 godziny jechać to mi się nie opłaca bo sama droga 64km to dla mnie droższy wydatek. Jedynie cały dzień by się wróciło.
Migdal0606
20 marca 2016, 14:19Tulę
Magdalena762013
19 marca 2016, 23:18Martus - powrót do domu dla taty jest dla niego nadzieja, ze będzie dobrze. Niech dla Ciebie tez będzie. Bardzo dobrze robisz, ze rezygnujesz z prac u innych, choc pewnie te osoby mocno na Ciebie liczyły - teraz najważniejszy jest tata. Tak jak pisze Marii - wsparcie rodzeństwa by sie przydało:).
Grubaska.Aneta
20 marca 2016, 00:20Tak liczyły. Ale dzwoniłam wyjasnilam i ze zrozumieniem zaakceptowany sytuacje .:-/
wiola7706
19 marca 2016, 23:06a czy ktoś CI przy tacie pomoże? śliczna wiosna u Ciebie.
Grubaska.Aneta
19 marca 2016, 23:08Tak, siostra zawsze pomocna.
wiola7706
19 marca 2016, 23:21to dobrze, że nie wszystko na Twojej głowie. Trzymam kciuki żeby tata szybko wydobrzał.
marii1955
19 marca 2016, 22:50Martusiu kochana - faktycznie obecnie będziesz miała taki czas zagonienia i "burzy w mózgu" . Jest to bardzo ciężki okres w naszym życiu ... Współczuję Ci bardzo takiego stanu rzeczy , ale też wiem , że Tata jest szczęśliwy - bo jest już w domu . Myślę , że twoja siostra Ci trochę pomoże , wesprze w tych dniach i nie zostaniesz z tym jednak sama ... Ten Twój ogród jest śliczny i taaaki kolorowy , chociaż w ten sposób możesz na chwilkę rozweselić swoje wnętrze , chociaż ono i tak jest jakby przymulone ... Życzę Ci wewnętrznego spokoju , wiedz o tym , że nie mamy wpływu na odwrót takiej sytuacji - należy się z tym pogodzić , ale nadzieję należy mieć zawsze . Teraz najważniejsze jest - aby Tata czuł tą Waszą obecność (w co nie wątpię) i rozmawiajcie dużo , a Ty słuchaj uważnie kochana . Przytulam do serca i mocno ściskam , a Anioł Stróż niech czuwa nad Wami :) Spokojnej nocy Martuniu kochana :))))))))))))))))))
marii1955
19 marca 2016, 22:51Cudeńka upiekłaś , bajeczne są twoje wypieki :)
Grubaska.Aneta
19 marca 2016, 23:10Tak siostra jest na każde zawołanie, nie mogę jej nic zarzucić, tato po świętach 7go kwietnia znów do szpitala na oddział onkologiczny , prawdopodobnie na chemię. Oj ciężko się czyta takie komentarze, od razu łzy w oczach.
izabela19681
19 marca 2016, 22:48Zdrowia dla Taty. Jesteś dla niego wielką podporą. Ależ piękne twe wypieki!!!
akitaa
19 marca 2016, 22:46uwielbiam krokusy :) ciasteczka jak zwykle bajeczne. duzo zdrowia dla taty!!