Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zła na siebie


Ostatni tydzień przyniósł mega wyżerkę, tonę zjedzonych gofrów, dwie pizze i kupę słodyczy.

Efekt przyszedł od razu...90,2 kg :| 

Jestem.na siebie wkurzona, sama nie wiem co we mnie wstąpiło, po prostu nie myślę i jem!!!

Ehh...zaczynam siebie nienawidzić za to co robię i jak wyglądam. 

Muszę się wziąć wkońcu za siebie, muszę!

Z innej beczki- mam wagę elektroniczną, zawsze gdy wchodzę na nią po raz pierwszy to pokazuje wagę wyższą, a później za każdym razem już tą samą, kilogram lub więcej niższą niż ta pierwsza. A ja wchodzę kilka razy na wagę :-P 

No i chyba zacznę brać pod uwagę tą pierwszą wagę, wkońcu z czegoś "naciągło" te dodatkowe kilogramy, powietrza nie ważę :-) dotąd brałam pod uwagę tą niższą.

Nie.chcę tej 9 z przodu!!!!!!!!!!

Za miesiąc mam chrzciny małego, muszę się wziąć za siebie.

Póki co, mam beznadziejny humor...

Kolejne ważenie i wpis w poniedziałek.

Baj.

  • angelisia69

    angelisia69

    19 kwietnia 2016, 16:12

    na przyszlosc pomysl zanim wpadniesz w ciąg,bo zyskac na wadze nie problem,gorzej pozniej ze zrzutem :P Powodzenia

  • Plusizee

    Plusizee

    19 kwietnia 2016, 15:41

    Moja też fiksuje tylko najpierw najniższa a przy kolejnym wejściu +1kg hehe... To już Twoja lepsza :). Nie poddawaj się ją po 2 dziecku przekroczyłam 100-wę. Damy radę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.