pogoda była cały czas a więc skorzystaliśmy i zrobiliśmy grilla
zapakowaliśmy 3 torby, zięć wziął grilla w ręce i poszliśmy ponad dwa kilometry w upatrzone miejsce, nad wodą, nawet ławeczka była bo to stanowisko wędkarskie akurat nie używane
trochę zjadłam i nawet obeszło bez większego bólu
waga nie zauważyła, no ale nie mów karampuk hop bo waga to wredne stworzenie i wypomina czasem po dwóch dniach
Dzisiaj już pochmurno, słoneczka nie widać, ale nie pada wiec to najważniejsze, bo ja wiecie z cukru jestem i w deszcz nie wychodzę
jutro niestety do pracy, za to we wtorek wolne znowu wolne, dla mnie to będzie "śmieszny" dzień, bo muszę zrobić badanie pod tytułem:
dobowa zbiórka moczu
ogromniasty słoik już mam hehe
miłej niedzieli
malgorzata.siedliskazmigrodzkie
2 maja 2016, 07:21Wróciłam jak syn marnotrawny i na początek pozdrawiam i witam się z tobą serdecznie.Miłego dnia
Pigletek
1 maja 2016, 21:58Właśnie Karampuk - waga często po 2 dniach wyskakuje z niespodzianką :)
ewela22.ewelina
1 maja 2016, 20:25niezle cdobrze ze czasami waga nie widzi:)
koko76
1 maja 2016, 20:12dobre: "waga to wredne stworzenie i wypomina czasem po dwóch dniach", prawda
Spychala1953
1 maja 2016, 15:44Wytrwałości w zbieraniu do słoika, hi, hi:))))))))))))
Clarks
1 maja 2016, 14:49uuuuu ... A co się dzieje, że musisz sprawdzić ilość wydalanych płynów ?
agnes315
1 maja 2016, 14:12waga nie zauważyła??? to dlaczego tak urosła? :)))
Karampuk
1 maja 2016, 14:37he he, to nie waga , to kilometry :P
agnes315
1 maja 2016, 14:50to musisz pisać, bo ja myślałam, że przecinek Ci się nie w tym miejscu postawił :))
fiona.smutna
1 maja 2016, 10:33Miłej niedzieli ;-)