Ha! już minęło tyle czasu :) i nie skusił mnie żaden batonik, żadna czekoladka!! Chipsy też mnie powoli nie kręcą, mam jeszcze na nie ochotę i np wczoraj zjadłam parę ;) ale powstrzymałam Głodomorrra i skończyło się na paru a nie całej paczce.
Biegam regularnie i ćwiczę czasem, więcej przebywam na świeżym powietrzu i myślę, że dam radę! Nie wiem ile dziś było na wadze, jutro się przekonam. Jutro też w końcu przyjadą moi rodzice. Trochę się przyjazd przeciągnął w czasie ale najważniejsze, że będą!! Mam nadzieję, że przez te parę dni nadal wytrzymam w postanowieniach i rodziców przyjazd nie będzie dla mnie żadną wymówką.. a mama
nie będzie niczym pysznym kusić ..
Dzisiaj byłam z MoimKochaniem na rybach w sumie często z nim jeżdżę, ale dziś był baaardzo łowny dzień. Złapał 10 ryb!! Same leszcze a polował na karpie, mimo wszystko zadowolony był i dumny, że heeeej. No i ja też .
Czas spać, rano tyle do załatwienia, że JakJaToOgarnę??.... .... Dam radę
butterfly912
26 maja 2016, 09:17Gratulacje wytrwania!!! :) Pomyśl czasami o jakimś cheat mealu raz na dwa tygodnie bo niestety człowiek to nie maszyna i długo na odmawianiu sobie nie pociągnie. U mnie mama jak to mama ale to z babcią zawsze było gorzej bo kobiecina wiecznie jakieś ptasie mleczko w szafkach miała :D Trzymam kciuki, powodzenia! :)
tfforka
3 czerwca 2016, 15:46Haha ptasie mleczko mama przywiozła i mnie skusiło!! ale nie będę rozpaczać, że zjadłam, tylko znowu postaram się nie tykać słodyczy..
angelisia69
25 maja 2016, 03:53piekne zmiany ;-) swieze rybki mniami,ale jakos szkoda byloby mi je zabic :P zjesc lubie ale patrzec jak umieraja troszke smutne :( Dasz sobie rade!Powodzonka