Hello
I nastały te straszne dla mnie tropikalne dni, w cieniu ponad 30st. Pocieszam się że jeszcze parę miesięcy i będzie mroźna zima. A tym czasem działam działam ostro non stop brak czasu na kompa. Jak nie kurczaki, to podlewanie ogrodu, szklarni, cięcie z Lubym i zwożenie drewna na opał, pryskanie pola na stonki, plewienie w jarzynach i kwiatach, kąpiel psa, wczoraj wizyta u lekarza bo ból pod obojczykiem nie daje spokoju od 2 miesięcy przy ruszaniu ręką i dźwiganiu czegoś, lekarka wypisała leki stwierdziła że to bóle reumatologiczne mięśniowo-stawowe zapalenie. Dała też skierowanie na szereg badań typu cholesterol, cukier, na wątrobę, na nerki, na tarczyce ( bo coś mnie w okolicy szyi uciska i ciężko się śpi jakbym miała gulę w przełyku) a z tarczycą miałam kiedyś problemy, jutro z rana skoczę do diagnostyki. Poza tym byłam na cmentarzu zrobiłam generalne porządki na grobach, zrobiłam stroiki z żywej choiny i kwiatów, wyplewiłam wokół i spryskałam środkiem na chwasty i trawę, bo mimo wysypanych kamyczków i włókniny trawa przerasta. W niedzielę zaliczyliśmy tradycyjnie już chyba przepyszną lodziarnię kawał drogi ale warto, po drodze wstąpiłam z Lubym do Daichmana, oboje kupiliśmy letnie sandały, a jak letnie sandały to trzeba było o pięty zadbać także poszły w ruch wszelakie peelingi kawowe, tarki, maski złuszczające, kremy z witaminą A.i pięty już cacy Teraz kilka fotek kwiatów z rabaty, moment temu goniłam z lustrzanką po ogrodzie, a za chwilę zabieram się za wypieki, cel szczytny poczęstunek księdza Proboszcza który jutro przyjedzie poświęcić odnowioną przydrożną kapliczkę, która akurat stoi przy moim domu Także musi być też mój wkład własny Strasznie chaotyczny wpis, ale się spieszę.
Na wadze od 2 m-cy 6kg mniej. Bez diety i parcia na szkło, tak samo z siebie.
Na fotkach lilie, liliowce, tawułki, hosty, chabry, lobelie, cynie, begonie, prymulki, dzwoneczki karpackie, róże pienne, jaśmin, nagietki, dalie, hortencje, stokrotki, wiciokrzew
Kolejne fotki przy następnym wpisie
Magdalena762013
23 czerwca 2016, 07:45Piękne te kwiaty, a do tego aparacik sie przydaje. A jak zaczęłaś pisać o piętach - pilingi itp. to przypomniało mi sie, ze u Ciebie Twoj faćeet zawsze był Twoim "Panem kosmetyczka", prawda?
Grubaska.Aneta
23 czerwca 2016, 11:21taaaak, jego działka w niedzielne popołudnie -obcinanie paznokci u stóp :)
Piegotka
22 czerwca 2016, 21:22Pracowita jak mróweczka jesteś☺ skąd siłę birzesz?
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 21:23Sama nie wiem skąd w takie upały daje rade.
Pigletek
22 czerwca 2016, 17:506 kg mniej bez wysiłku! Ależ zazdroszczę. Aktualnie za mną również 6 kg, ale przy diecie 1200 kcal i to przy pracy fizycznej... Wcześniej waga nie spadała mimo, że bardzo dużo się ruszałam przy remoncie i dużo chodziłam. Ale Ci fajnie :)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 19:01Komentarz został usunięty
Pigletek
22 czerwca 2016, 20:11No wiesz! Wypluj osiem razy ;). Jak masz sporo ruchu i się nie obżerasz to tylko znaczy, że zdrowa jesteś :) To ze mną coś nie tak :/
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 21:00Racja nie ma co głupot pisać.
NaDukanie
22 czerwca 2016, 17:09Kocham taka pogodę :) Gorac i słońce :) Jadę za tydzień do Polski i liczę że będzie właśnie tak. Jak zwykle pracuj z ciebie. Piękne te twoje roślinki :)
justagg
22 czerwca 2016, 17:07A do państwa Ś już nie jeździsz?
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 19:02Nie bo od miesiąca wyjechali na swoje drugie mieszkanie do Anglii.
wiola7706
22 czerwca 2016, 16:53uwielbiam chabry. -6kg? super. u mnie same wzrosty
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 19:03Tak 6kg . Dużo ruchu sporadycznie jakiś obiad i dużo wody nie koniecznie mineralnej.
Magdalena762013
23 czerwca 2016, 07:46Marta - jak to niemineralnej? Czyli %?
Grubaska.Aneta
23 czerwca 2016, 11:23Madzia strasznie dużo piję soków, napoi, pepsi grryyy.! zamiast zwykłej wody z cytryną, miętą i kostkami lodu w te upały.
Amelia31
22 czerwca 2016, 14:49Ogród piękny! Gratuluje spadku wagi!
izabela19681
22 czerwca 2016, 14:37na pierwszych zdjęciach smolinosy :)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 15:56Gdzieś w rejonach południowej Polski podobno tak zwą lilie i liliowce :-)
izabela19681
22 czerwca 2016, 16:28a ja z centrum jestem :)
NaMolik
22 czerwca 2016, 14:32Pięknie, a kiedy odpowiedz w sprawie dofinansowania ??
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 15:51Powiatowy Urzad Pracy ma 30dni na odpowiedź. Wiec wciąż czekam.
NaMolik
22 czerwca 2016, 17:17trzymam kciuki, ja sie biore sa swój plan zyciowy ale ciezko idzie :)
mada2307
22 czerwca 2016, 14:12Twoja doba ma chyba 50 godzin, nie pojmuje jak z tym wszystkim sobie radzisz.
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 15:51Ale mada ja prócz tego nie pracuje na etacie jak inni.
akitaa
22 czerwca 2016, 13:21piszesz, że lata nie lubisz, a w lecie najładniejszy ogródek ;) zima jest smutna bez tych wszystkich kwiatów ;)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 15:52Jedynie dzięki tym kwiatom jakoś daje rade w te upały :-)
MamaJowitki
22 czerwca 2016, 12:55ogrod jak zwykle piekny, caly rok cos ci kwitnie :)
dede65
22 czerwca 2016, 12:40Ogród ja w raju , piękne te Twoje kwiaty. Marta a ciekawa jestem jakie masz teraz włosy, kiedyś często zmieniałas kolor i długośc.
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2016, 12:46Jeszcze wiele kwiatów czeka na swoją kolej, także całe lato i jesień będzie co pokazywać. Co do włosów, od roku nie farbuję schodzę do swojego naturalnego koloru jakim jest ciemna szatynka, i ciągle utrzymuję fryzurę boba która jest mi najwygodniejsza :)