Cześć,
Każdego dnia wstaje i wiem, że to będzie dobry dzień, bo się obudziłam, bo mam w koło bliskich mi ludzi, których kocham. I właśnie z tego powinniśmy się cieszyć. I tak jest. Jednak są dni kiedy wszystko jest nie tak. Ktoś spyta dlaczego??
- A ja odpowiem, że nasza niepewność, brak wiary w siebie i wszystkie otaczające Nas cudowności. Tak cudowności... To co dla nas odchudzających jest zbrodnią..
Trochę Wam opisze o sobie ( potrzebuję się wyżalić), a przede wszystkim dostać ogromnego kopniaka w tyłek, bo osiągnęłam wiele: zmieniłam zupełnie swoje nawyki żywieniowe, zaczęłam jadać ciemne pieczywo, więcej warzyw i owoców, rozpoczęłam jadać co 3-4 godziny. Takim sposobem z wagi 78 kg zeszłam do 61 kg. Jednak słodycze to moja zmora. Która nie daje mi spokoju. Zaczęłam znów jadać "świństwa", które powodują,że mam wyrzuty, a ja rosnę w szerz i to czuję, a do tego jestem załamana :( tyle osiągnęłam a zaczęłam to sama zawalać!!!!
Pojawiłam się tu, by to zmienić, będę chciała codziennie pisać co jadam, co piłam i jakie ćwiczenia wykonywałam. wiem, że jest nas tu więcej i wierzę, że pozwolicie mi i dacie mi motywację do powrotu prawidłowych nawyków.
Poniżej moja przemiana z 78 kg ( po prawej) do 61 ( po lewej):
Trzymajcie Kciuki ! :* :*
P.
PatiJ0907
24 lipca 2016, 11:54Dziękuję za słowa, które dają wiarę, że osiągnę cel 55 kg. Zostało jeszcze 6 kg. Co do słodyczy myślę, że to super pomysł angelisia69 . Wierzę, że moje pisanie tu i wasze wsparcie pozwoli mi na osiągnięcie celu
angelisia69
24 lipca 2016, 06:22no zmiana niezla ;-) oby kolejna byla podobna.Trzymam kciuki.A jesli chodzi o slodycze,to skoro tak lubisz moze nie warto calkowicie rezygnowac,a porcjowac sobie?Ustal sobie limit np. do 200kcal dziennie(ja tak robie) wliczam w bilans i codzien cos slodkiego jem,ale reszta posilkow jest zdrowa.Pamietaj ze zakazany owoc smakuje najlepiej ;-)
efektywny
24 lipca 2016, 01:29Trzymam kciuki :) :) Dzisiaj wykupiłem dietę i od poniedziałku lub wtorku nie wiem kiedy do mnie przyjdzie , biorę się ostro do roboty :) Powodzenia Pozdrawiam
Jessica02
24 lipca 2016, 00:40Ja dokładnie rok temu ważyłam 63kg potem sie mega zapuściłam aż doszłam do wagi 75 A co mi dało kopa? Hymm słowa mojego męża. Zobaczył nasza wspólna koleżankę i powiedział " ale ona schudła" i to mi wystarczyło. Ona schudła 15 kg około: Mi 15 jeszcze zostało.