Ruszamy do Trogiru. To przepiękne miasteczko położone w środkowej Dalmacji leży na niewielkiej wyspie połączonej jednym mostem ze stałym lądem a drugim, podnoszonym, mostem z wyspą Ciovo. Widać to dobrze na znalezionym w internecie zdjęciu.
Kolejna porcja historii. Trogir powstał w III w p.n.e.. Zbudowali go Grecy i nazwali Tragurion ( Kozia Wieś). Dlatego, że pierwsze, co zobaczyli, to kozy na wzgórzach. Trogir przechodził z rąk do rąk. Rządzili w nim Rzymianie, Węgrzy, zniszczyli Saraceni, a odbudowali Wenecjanie.Był też czas Austrii, Francji i Jugosławii. Od 1991 roku należy do Chorwacji. Dwadzieścia lat temu został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Nazywany jest Miastem Muzeum.
W oczekiwaniu na miejscowego przewodnika spacerowałam brzegiem Kanału trogirskiego do którego przycumowane są łódki.
Przyszedł nasz przewodnik Jan - Chorwat polskiego pochodzenia. .Zaczął się nasz spacer. Na starówkę weszliśmy przez Bramę Lądową zbudowaną w 1593 roku. Na bramie znajduje się figura świętego Jana z Trogiru. Zdjęcie nie moje, ale radosne, przypominające mi lato.
Z zapartym tchem słuchałam w żartobliwym tonie opowiadanych komentarzy na temat zwiedzanych miejsc. Krążyłam po urokliwych, średniowiecznych uliczkach miasta, Tutaj nawet bruk jest marmurem.
Trafił mi się widoczek jak z południa Włoch z wywieszoną na zewnątrz bielizną.
Znalazłam się na placu Jana Pawła II. Kiedyś był to plac Cipiko.
Nasz przewodnik osiągnął wyżyny krasomówstwa. Najpierw opowiastka o roli mężczyzn i kobiet w rodzinie Cipiko w XV wieku. Była to najbogatsza rodzina w mieście. Jeśli urodził się tam pan syn to dostawał pałacyk w sąsiedztwie do którego można było przejść po kamiennym mostku. Córka mogła albo dobrze wyjść za mąż, albo zamykano ją w jednym z wielu klasztorów w mieście. O równym traktowaniu nie było w tamtych czasach mowy. Oto pałac Cipiko z XV wieku. Popatrzcie na te piękne trzyczęściowe okna i kamienną balustradę
Teraz druga opowiastka. W dawnych czasach jeśli jakiś mieszkaniec Trogiru solidnie narozrabiał to skazywany zostawał na "opalanie". Przykuwano delikwenta do ściany sądu grodzkiego na dobę. W tym czasie każdy z mieszkańców przynajmniej raz zauważył hańbę skazańca. Po takiej karze człowiek zazwyczaj opuszczał Trogir na zawsze. To właśnie w tej XV wiecznej loggii z wieżą zegarową znajdował się kiedyś sąd grodzki.
Nad drzwiami wejściowymi do Wieży zegarowej rzeźba świętego Sebastiana, nad nim postać Chrystusa, a jeszcze wyżej kamienny zegar.
A tutaj XV wieczny ratusz wybudowany na miejscu kościoła świętego Stefana.
Z klasztornego kościoła zachowała się tylko piękna kamienna studnia z herbami szlacheckimi. Niestety nie dane było mi ją zobaczyć. Zdjęcie znalezione w internecie
Największą ozdobą placu i miasta jest katedra świętego Wawrzyńca. Budowana była przez kilka stuleci od 1213 do 1598 roku. Można zaobserwować kilka stylów na 47 metrowej wieży. Poziom najniższy, to wczesny gotyk. Wyżej mamy gotyk wenecki, a najwyższy poziom, to już klasyczny renesans. Czyż nie jest przepiękna?
Portal Zachodni jest wspaniały. Wykonał go mistrz Radovan w 1340 roku. Mamy tu nagie postacie Adama i Ewy stojące na grzbietach lwów. Podobno rzeźby te wywołały w średniowieczu wielki skandal.
Ewa stoi na grzbiecie lwicy z jakąś zdobyczą i małym lwiątkiem leżącym obok.
Adam na grzbiecie lwa, który właśnie upolował jakiegoś wielkiego jaszczura.
Po bokach wyrzeźbione są postacie świętych, przedstawione miesiące oraz zajęcia mieszkańców Trogiru.
Na łuku portalu przedstawione są sceny z życia Chrystusa od zwiastowania do zmartwychwstania . Ta część jest podpierana i wznoszona przez aniołki.
Wnętrze trzynawowej katedry jest dość ciemne. Doświetlane przez piękną rozetę nad organami.
Ołtarz główny z baldachimem z XIV wieku w otoczeniu dodanych później barokowych posągów świętego Jana i świętego Wawrzyńca.
A oto ośmioboczna ambona z XVIII wieku i XVI wieczne stalle z drewna orzechowego. Zasiadali w nich duchowni.
Ten drewniany, podwójny krzyż pochodzi z XVI wieku.
A to najpiękniejsza perełka - renesansowa kaplica świętego Jana z Trogiru. Barokowe anioły zostały dodane później. Popatrzcie na ten kasetonowy sufit. Cudo.
W zakrystii katedry jest skarbiec. Pełno w nim srebrnych i złotych przedmiotów liturgicznych oraz relikwii. Niestety nie wolno w nim robić zdjęć. Do niedawna była w nim płaskorzeźba greckiego greckiego bożka Kairosa. Według legendy biegał między ludźmi i ten któremu udało się schwytać go za czuprynę , chwytał chwile szczęścia. Obecnie płaskorzeźba znajduje się w jednym z klasztorów.
Po wyjściu z katedry miałam trochę wolnego czasu. Wyruszyłam na zakup drobnych upominków. W tym urokliwym sklepiku kupiłam prawdziwą gąbkę.
Idąc dalej natknęłam się na następny, wabiący pięknymi zapachami sklepik.
Tutaj, to nawet biegający wokół sklepu piesek pozazdrościł mi wonności mojego zakupu :)
W sezonie kłębił by się tu zapewne tłum ale kiedy do niej zajrzałam ,było tak pusto, że wybrałam wypicie kawy na znanym już Wam placu Jana Pawła II.
Później spacerowałam bulwarem nadmorskim - słynną Rivą.
Dotarłam do twierdzy Kamerlengo. Jest to czworoboczna budowla pochodząca z XV wieku. Wewnątrz obecnie znajduje się kino na świeżym powietrzu. A z murów i wież roztacza się wspaniały widok na Trogir.
Niestety na zwiedzenie jej brakło czasu. Podobno przy jej murach umawiają się na spotkania młode pary:)
Przy promenadzie spodobał mi się bardzo ten klasztor dominikański.
Jak mogłabym nie uwiecznić takiego prawie pirackiego dwumasztowego żaglowca.:)
Żegnam się z Trogirem i ruszam w dalszą drogę ( zdjęcie z internetu)
Kolejny punkt programu wkrótce nastąpi:)
iesz4
25 listopada 2016, 17:29Zastanawiam się nad czystością powietrza w tym mieście,że dachy są idealnie czerwone jakby te dachówki zostały dopiero co na nich położone.Piękne miasto.
Helutka1959
13 listopada 2016, 09:14prześliczne miasto, warte obejrzenia, czekam na cd Małgosiu :))
Kasztanowa777
11 listopada 2016, 12:43Pieknie tam, Malgosiu, choc trudno cala wiedze pochlonac tak na raz! Chcialoby sie pojechac, podelektowac....
renianh
11 listopada 2016, 09:44Dziękuję za tą fotorelację niektóre miejsca jeszcze pamiętam Pozdrawiam serdecznie:)
alinan1
10 listopada 2016, 21:58no właśnie miałam napisać, że już widziałam ten wpis i chwaliłam ten wpis:)), a potem gdzieś zniknął ten wpis:)). Cudnie tam i cudnie opisałaś.
Nieznajoma52
10 listopada 2016, 18:48Niestety gdy chciałam wlepić porządniejsze łódki, to wpis mi wykasowało i musiałam wklepać go na nowo. Najbardziej żałuję, że razem z wpisem wcięło mi Wasze fantastyczne komentarze. Dziękuję:)