Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem szczęśliwa

Oj tak po halopopierdolu (ja ten lek tak nazywam) wykręca strasznie. Mi ręce wyginało i miałam skurcze mimowolne mięśni, więc mi zmienili wtedy na torendo q tabs (inna nazwa rispoleptu). W tamtym roku ten rispolept jakoś dobrze na mnie działał, w tym już źle. Dawali Ci pridinol do tych leków? Bo to łagodzi efekty pozapiramidowe takie jak te drgawki, skurcze, sztywność mięśni itp. (przynajmniej do momentu, gdy się organizm nie przyzwyczai do tego syfu! ) To lekarz jakiś nie teges skoro się zdziwił. Jak byłam w szpitalu, to tam poznałam osoby co właśnie w bardzo krótkim czasie tyły po 20-40 kilo. Rekordzista utył około 50 kilo w rok. Właśnie po olzapinie, depakinie chrono, itp. To dobrze że odstawiłaś to gówno, bo to nic nie daje a uzależnia. Na uzależnieniach od substancji się akurat znam. Mik te leki nasilały chorobę, tzn oprócz urojeń, (z domu nie mogłam wyjść bo miałam wrażenie, że ludzie mi w myślach czytają i że ja odbieram myśli innych, w domu się bałam siedzieć, bo wszędzie widziałam podsłuchy i kamery (zaklejałam kratki wentylacyjne folią aluminiową, żeby zagłuszać rozmowy) w pewnym momencie miałam glosy i wizje. (Po ketrelu mi się tak porobiło. Halucynacje jak po LSD (akurat to było spoko). Głosy już mniej spoko). Odstawiłam leki, haluny mi zeszły. Czasem jak nie śpię długo to widzę rzeczy których nie ma itp. A co do chudnięcia, to jak odstawiłaś leki, to myśle, ze Ci waga powoli wróci do normy. Gdyż te substancje (hamujące na OUN) hamują wszystko w tym przemianę materii. Pozatym zwiększają apetyt i zatrzymuja wodę w organizmie. Jak się odstawia, to powoli wraca do normy wszystko :)