Dzisiejszy dzień zaliczam na 4+, cztery posiłki mniejsze niż zwykle ,był godzinny fitness na xbox z synem i do tego 16 min z moim planem treningowym - trochę rozciągania:))
W DALSZYM CIĄGU MAŁO WODY :(
Teraz widzę jaki kiepski ze mnie zawodnik -PADAM, mam nadzieję że chęci nie zabraknie, a z czasem będzie lżej. Nie wiem na jak długo starczy mojego zapału, mam nadzieje że dieta jaką dostanę mnie nie przerośnie STRACH przed porażką nie minął, ale dzisiaj spojrzałam mu w oczy i powiedziałam SPADAJ, ale się nie wystraszył
NIE WIEM CO BĘDZIE JUTRO, POJUTRZE CZY ZA TYDZIEŃ
NIE WIEM CZY KUPIĘ NASTĘPNĄ VITALIA
WIEM ŻE JAK NIE SPRÓBUJĘ TO SIĘ NIE DOWIEM CZY WARTO I TO DZIĘKI WAM. PRZECZYTAŁAM DZISIAJ MÓJ OSTATNI WPIS I WASZE KOMENTARZE I MI WSTYD, TO NIE JA PISAŁAM JA TAKA NIE JESTEM WALCZĘ, ZAWSZE DOSTAJE CO CHCĘ , CHOĆ CZASEM MUSI MINĄĆ WIELE CZASU, ALE MOJE MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ
I W TO CHCE WIERZYĆ,
CHOĆ BOJĘ SIĘ ŻE SIĘ NIE UDA, SPRÓBUJĘ, CO MAM DO STRACENIA
sempe
16 stycznia 2017, 11:13nie mysl o porażce tylko o sukcesie jaki Cię czeka:-)
kallimaa-2
16 stycznia 2017, 08:11Jesteś silna, poradzisz sobie. Marzenia się spełniają, zwłaszcza gdy im się pomaga. Trzymam kciuki :)
jolanda80
16 stycznia 2017, 01:15Kochana, glowa do gory dasz rade...bo kto Jak nie my:)
mycha300
16 stycznia 2017, 00:59spokojnie ,nie od razu rzym zbudowano. kazdy ma prawo miec gorszy dzien. wazne jest zeby sie nie poddawac i dazyc dalej do celu,nastepny posilek,nastepny dzien i bedzie lepiej
roogirl
16 stycznia 2017, 00:02Ale że syn ci użyczył xboxa? Zwykle graczy nie można oderwać od konsoli :)
ewa211980
16 stycznia 2017, 14:50Chętnie zagrał ze mną :) chyba jeszcze nie jest z nim tak źle :)