Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
89 dzień środa


Jak ja nie lubię dni gdy muszę wyjeżdżać z domu. Nic wtedy nie idzie zgodnie z planem, a czas mi upływa nie wykorzystany właściwie. Co dziś zrobię poza tym co na mieście nie wiem. Może coś napiszę, może namaluję, może decu, a może nie. Dzień może być nieco nerwowy, bo spraw do załatwienia na mieście, mam sporo. Czeka mnie spacer, nie taki krótki. Trzeba się będzie spieszyć, żeby na autobus zdążyć i nie wracać taksówką. Szkoda przecież pieniędzy.

Wczorajszy dzień był za to bardzo udany. Sporo udało mi się zdziałać. Napisałam i wysłałam kolejne opowiadanie, napisałam parę wierszyków dla dzieci i tekst do czasopisma ezoterycznego. Było też malowanie i praca nad skrzynką na mąkę. Posprzątałam trochę, a konkretnie wyrzuciłam zniszczone rośliny i wyprałam zasłony z firankami z pokoju dziennego. Krzysiek je od razu powiesił. Wyschną same i prasować nie będę musiała. Często tak robi, bo leniwa jestem jeśli chodzi o sprzątanie. Prasowania wręcz nienawidzę i praktycznie nic nie prasuję. Ciuchy też bez prasowania noszę. Inna sprawa, że takich, które koniecznie muszą być prasowane wcale nie kupuję. Nie lubię tego stylu. Powinnam sobie kupić buty takie do spodni, ale nie adidasy i papucie. Muszę też pomyśleć o 2-3 podkoszulkach na po domu, bo te co mam wyglądają okropnie. Są sprane i całe farbami akrylowymi powalane. Wstyd w nich chodzić i kurierzy dziwnie na mnie patrzą.

Niestety były też i problemy. Mianowicie od nowa zaczęło mnie strasznie boleć ramię w stawie. Kiedyś już miałam ten problem. Oczywiście zrobiłam sobie zabieg Reiki i mama zadziałała tj. zrobiła mi zabieg bioterapii. Trochę ból zelżał ale ćwiczyć jogi nie dałam rady. Martwi mnie to...

  • Alianna

    Alianna

    5 kwietnia 2017, 13:00

    Zawsze wieszam wilgotne firanki i nie mam problemu z ich prasowaniem. No chyba, że są z takiej tkaniny, która się nijak nie wyprostuje bez prasowania, ale tych nie lubię. A po domu staram się jednak chodzić ubrana wygodnie, ale porządnie. Tak lubię :-))))

    • araksol

      araksol

      6 kwietnia 2017, 10:25

      to porządne ubranie to u mnie na chwilę, bo cały czas robię i wszystko farbami paćkam

  • silvie1971

    silvie1971

    5 kwietnia 2017, 11:42

    Tez nie lubie prasowania i wieszam mokre firany. Przy okazji ladnie pachnie takimi mokrymi

    • araksol

      araksol

      6 kwietnia 2017, 10:26

      no to czuję sie rozgrzeszona...:)

  • lola7777

    lola7777

    5 kwietnia 2017, 11:14

    a ja nie mam firanek i mam jeszcze lepiej:)udanego dnia.

    • araksol

      araksol

      5 kwietnia 2017, 11:30

      muszę mieć, bo sąsiedzi...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.