Dzień zaczął się u mnie od awantury, bo nie chciałam iść święcić jajek do kościoła. Pójdzie Krzysiek i spóźni się do pracy z tym, że ma urlop i do pracy może chodzić ale nie musi. Ja do kościoła w zasadzie nie chodzę. Nie jestem religijna choć wierzę w siły wyższe. Dziś będę robić wędlinę z szynkowaru. Miałam zrobić wczoraj ale czym innym się zajęłam. Dużo też wczoraj w ciągu dnia spałam. Taki miałam dzień. Dziś jeszcze muszę ugotować z 10 jajek i ubrać stół w kuchni. Mam bazie, palmę i bukszpan. Później będę oczywiście malować i pewnie napiszę jakieś opowiadanie, może wiersze. Dzień zejdzie bez akcentów świątecznych. Tak ostatnio święta spędzam i w zasadzie dobrze mi z tym. Czasem jednak przypominam sobie święta mojego dzieciństwa i wtedy mi żal, że tradycji nie przestrzegam. U mnie w domu święta były zawsze na bogato - dużo swojskiego jedzenia, przed świętami wędzenie, pieczenie ciast. Też kiedyś takie urządzałam gdy byłam młodsza i mi się chciało.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.