Na dziś nie mam jeszcze planów. Na razie wstałam, budzę się po woli i piję kawę. Dieta dziś będzie ale węglowodanów zjem więcej, bo mają być kopytka z sosem mięsno grzybowym i pizza na spodzie z batatów. Wyjdzie więcej niż 50 g. Trudno. Odstępstwa od czasu do czasu to nie tragedia.
Nadal jest zimno u mnie. Nie mogę wyjść na dwór do pracy w ogrodzie i w domu prawie od rana trzeba palić w piecu. Zmarznięte koty układają się na nas albo jeden na drugim. Pikuś wczoraj po powrocie z dworu nawet drżał piecuch jeden. Od pewnego czasu już nie śpi w swoim koszyku w sypialni tylko z nami na łóżku. Nie przeszkadza mi, bo zwija się w nogach, a duży nie jest. Pościel trzeba jednak częściej zmieniać, bo przechodzi zapachem psa. Takie są uroki życia ze zwierzętami. Nigdy bym z tego jednak nie zrezygnowała. Dom bez zwierząt jest moim zdaniem martwy i nieprzytulny. Zwierzęta u mnie w domu były zawsze. Pies zawsze mieszkał w domu i najczęściej też kilka kotów. Krzysiek pochodzi ze wsi i na początku nie bardzo pies na łóżku mu pasował. On lubi psy ale pies kojarzył mu się z budą. Koty też miały być wychodzące. Teraz już się przyzwyczaił.
Wczoraj przyszły kupione sukulenty. Cudne są tylko strasznie malutkie. Rozlokowałam je na oknie w sypialni. Tym samym do pracowni na okno nadal nic nie mam. Kupiłam jeszcze 5 ale tak maleńkie doniczki zginą na parapecie. Coś muszę jeszcze kupić. Chodzi za mną bluszcz ale nie potrafię go pielęgnować i zazwyczaj albo go zalewam albo zasuszam. W obu przypadkach gubi liście. Może też jeszcze sukulentów kupię w innym sklepie. Może większe roślinki.
ellysa
23 kwietnia 2017, 15:57My mamy zawsze drzwi uchylone wszedzie i kicia czesto w nogach chrapie albo na mnie kocham to i pomimo masy sierści na pościeli jej na to pozwalam moja kicia to jak kolejny domownik:)))
araksol
23 kwietnia 2017, 16:10też tak uważam...:)
VITALIJKA1986
22 kwietnia 2017, 19:59Ja kcoham zwierzeta! Marze o psie i syn tez ale puki co mieszkamy na wynajmowanym i niestety nie mozemy miec zwierzat domowych w mieszkaniu........................
VITALIJKA1986
22 kwietnia 2017, 20:00Kocham!!! Mialo byc:D
araksol
23 kwietnia 2017, 12:08ciężko by mi było bez zwierząt...
mariolka1960
22 kwietnia 2017, 16:00Ja lubię zwierzęta ,kiedyś miałam psa,a teraz dostaje do pilnowania od córki, jednak w łóżku nie .absolutnie nie.
araksol
22 kwietnia 2017, 17:08oj tam :) mnie nie przeszkadza:) Fajnie grzeje....
annaewasedlak
22 kwietnia 2017, 15:09Też nie wyobrażam sobie swojego domu bez zwierzaka. W bloku byłoby to uciązliwe ale we własnym domu to sama radość. Pozdrawiam
araksol
22 kwietnia 2017, 15:13ano właśnie...:)