Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Ostatnio nie ma wylegiwania się w łóżku do 11. Zrywam się rano przed ósmą, bo czekam na kilka przesyłek z kwiatkami. Jeszcze nie wszystkie do mnie dotarły. Dziś może ostatnia dotrze... Jeszcze kilka mam zamiar kupić. Wszystkie wybieram odporne i nie lubiące za dużo wody. Nie mam zamiaru ich pryskać i podlewać bez przerwy. Lubię mieć dużo kwiatów w domu, a to dbanie o nie zbyt dużo energii by mnie kosztowało. Na razie zebrałam kolekcję sukulentów. Mam ich koło 20 chyba i jeszcze kupię. To bardzo wdzięczne roślinki i koty się za nie nie biorą. Ja też nie mam wyrzutów sumienia, że za mało serca wkładam w ich pielęgnację. Rosną dobrze, a raczej trwają, bo rosną powoli. Z innych może kupię figowca beniamina, kliwię, filodendrona pnącego, aspidistrę i może szeflerę drzewiastą. Jeszcze trochę miejsca w domu mam. Kwiatki oczywiście kupuję za swoje pieniądze, bo Krzysiek kwiatków nie lubi i nie widzi potrzeby ich posiadania.

Od kilku dni znowu myślę o diecie. Motywacja chyba wraca. Od nowego tygodnia coś zacznę. Będzie to dukan, dieta Dąbrowskiej, Kwaśniewskiego albo 10 dniowa. Najpewniej Dąbrowskiej. Później może 10 dniowa. Mam do zrzucenia jeszcze 10 kg w tym roku o ile się uda. Jeszcze kilka lat temu nie było zastanawiania się czy się uda. Organizm współpracował i podczas diety waga spadała. Regularnie i jak w zegarku. Szybko. Teraz to już proste nie jest niestety i moje chcenie  i staranie nie ma tu nic do rzeczy. Chyba bym musiała z 600 kalorii jeść by waga zechciała spaść, a to za mało nawet dla mnie. No i ile by spadła? Pewnie znowu z 3 kg może. No i co by było dalej?

Dziś dieta białkowa. Schudłam 40 dkg...

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    27 kwietnia 2017, 18:54

    Tez nie mam cierpliwosci nawet probuje wstepnie diete jajeczna.........Ciezko jest czuje lakki glod......Wrrrrrry

    • araksol

      araksol

      27 kwietnia 2017, 19:09

      kiedyś stosowałam 20 kg po ciąży schudłam w dwa miesiące , ale byłam 30 lat młodsza

    • VITALIJKA1986

      VITALIJKA1986

      27 kwietnia 2017, 19:46

      I jak dalas rade na tej diecie tak dlugo wytrzymac ?Ja juz po 1 dniu ledwo zyje i jesc mi sie chce:D

    • araksol

      araksol

      27 kwietnia 2017, 23:38

      pierwsze dni są najgorsze. później z górki

  • paniania1956

    paniania1956

    27 kwietnia 2017, 15:23

    Powoli powoli, (ja też nie mam cierpliwosci) ale Ty schudlas juz duzo!

    • araksol

      araksol

      27 kwietnia 2017, 16:46

      oj tam...ciągle mi sie waga waha

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    27 kwietnia 2017, 13:04

    Co z tego że powoli? Grunt, że do przodu ;)

    • araksol

      araksol

      27 kwietnia 2017, 14:52

      ja cierpliwości nie mam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.