Kolejny dzień pracy. Wstałam wcześniej niż zwykle, bo czekam na kuriera. Do tej pory go nie było niestety. Niepotrzebnie wstałam. Pośpię za to po południu. Dziś muszę trochę dom ogarnąć i podlać też muszę kwiatki. Trochę ich mam. Teraz aby o nich nie zapomnieć znaczę sobie podlewanie w kalendarzu. To doskonale zdaje egzamin. Po południu może coś namaluję. Posiedzę też pewnie nad angielskim i na Facebooku w grupach gdzie się wróży. Powinnam też dać ogłoszenie do czasopisma o tym, że wróżę. Za jakiś czas chyba też zacznę przyjmować na wróżby w domu. Wróżyć chcę w kuchni, a tam kuwet kocich nie ma to i wpadki nie będzie. Przyszły rok będzie dobry na wróżenie itp sprawy, bo to mój rok numerologiczny 7. Energetycznie zacznie się według niektórych numerologów już we wrześniu. Czas się na to przygotować. Karty wskazały, że to by mogła być moja kolejna wymarzona praca. Zobaczymy... Kupiłam trzy talie tarota. Wszystkie kocie.
Od jutra wolne. Będzie się po woli szykować na warsztaty pasteli suchych. Odbędą się w poniedziałek po południu. Już się nie mogę doczekać. Bardzo lubię tą technikę i chętnie ja lepiej poznam. Marzę też o warsztacie malowania portretów. Był taki niedawno ale daleko i nie miałam jak dojechać. Prowadziła babeczka, która maluje akwarelami i jest członkiem SAP. Maluje pięknie.
Dieta trwa. Nadal jem 1000 kalorii. Waga spada. Chcę ten miesiąc być na takiej diecie, a od czerwca już na pewno dieta dr Dąbrowskiej. Chcę w tym roku 85 kg zobaczyć albo i mniej i będę próbować wszelkimi sposobami... Dziś zjem fasolę czerwoną z puszki i kotlety z kaszy gryczanej z sosem grzybowym oraz gulasz angielski i pomarańczę.
silvie1971
5 maja 2017, 20:57Nowy rok numerologiczny zaczyna sie od nowiu od pierwszego nowiu ksiezycowego, ktory jest po 4 wrzesnia. Dla mnie to jest tzw. rok osobisty z pierwszego liczenia. W tym roku wypada 20 wrzesnia. Druga szkola mowi, ze osobisty rok trwa od urodzin do urodzin, dla mnie to osobisty z drugiego liczenia i jest zabarwieniem dla tego z pierwszego czyli tlem dla pierwszego. Ja tez czekam z niecierpliwoscia, bo jestem w podwojnej 9 i powoli mnie zaczyna meczyc juz
araksol
5 maja 2017, 21:48Ja jestem w szóstym teraz i pasuje mi to, ale siódmy też jest dobry. Dziewiątki się boję...
silvie1971
5 maja 2017, 21:53Szostke lubie bardzo, w 7 spotykaja mnie czesto nieplanowane rzeczy, np wyemigorwalam, choc wcale tego nie planowalam, bo poznalam przyszego meza i sciagnal mnie do siebie. Dla mnie 9 to taki smutny czas, wspominki, stare rany sie odzywaja, ciezko z czyms ruszyc. Ja np. nie lubie roku piatki, mam zaledwie jedna piatke w piramidce w IIIpz i dla mnie to czas stresu i chorob, i rok osobisty 5 tez taki mialam
araksol
6 maja 2017, 00:45ja jestem 5 więc 5 nawet lubię. Szybko się dzieje i wiele wrażeń jest...
silvie1971
6 maja 2017, 08:53Ja jestem 8 z mocna 6, wole spokojny tryb, lepiej zeby za duzo sie nie dzialo:)
nataliu
5 maja 2017, 17:00Uczysz się angielskiego dla siebie czy żeby się dostać na ASP?
araksol
5 maja 2017, 18:04dla siebie
iesz4
5 maja 2017, 13:07Jesteś wytrwała i to się liczy. Pozdrawiam Agato:)
araksol
5 maja 2017, 18:05tak ostatnio staram się wytrwać:)