Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zobaczyć efekty :)


Powolutku do przodu :)

Cieszę sie z tego jak mi idzie. Ograniczam produkty które nie są wskazane. Odstawiłam zupełnie cukier do herbaty a raz dziennie herbata zielona. Słodycze też ograniczam, wiem że jeśli bym od razu zrezygnowała to organizm by tego nie wytrzymał więc małymi krokami jem coraz mniej. Pije 1-2l wody. Najbardziej boli mnie to, że nie mogę zrezygnować z jasnego pieczywa ale jakoś będę musiała to połączyć. Staram się jeść więcej  warzyw i owoców.Ogólnie zmniejszyłam ilość jedzonych porcji i ich wielkości.

Kiedy 20 maja mierzyłam się i ważyłam, obiecałam sobie, że przez pierwszy miesiąc nie stanę na wagę ani nie będę się ważyć ale myślę, że to może być ciężkie. Postaram się wytrzymać, gorzej jak nie będzie żadnego efektu.

Mam nadzieję, że u was tez wszystko idzie tak jak powinno :)

Życzę miłego dnia :) i pozdrawiam

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    26 maja 2017, 14:54

    To ja poradzę Ci jeszcze odstawić czarną herbatę, nie wiem czemu ale nie liczy się jej do nawadniania:( Ja teraz piję ziółka, herbaty zielone i owocowe+ woda, oczywiście:) Za małe porcje też mogą być nie wskazane, za to ważne jest by nie podjadać między posiłkami...zaplanuj sobie 4 lub 5 posiłków co 3- 4 godzin, ostatni na 2-3 godziny przed snem...i trzeba jeść śniadania, najlepiej do godziny po wstaniu:) Ja przed dietą rzadko jadałam śniadania, praktycznie nic nie piłam i żarłam dużo słodyczy...późnym wieczorem...czasem zamiast kolacji nawet:/ I co z tego, że posiłki były małe...jak wszystko inne było nie tak?:/ Korzystałam też z różnych gotowców i półproduktów i przypraw typu vegeta....teraz tego nie tykam...no...prawie;)

    • walkadokonca

      walkadokonca

      26 maja 2017, 15:01

      Herbaty piję malutko, raz dziennie zielona i oprócz tego staram się pić wodę, chociaż różnie to wychodzi bo są dni kiedy pije 2 litry a w następny 0,5l nie umiem tego ogarnąć aby codziennie pić. a z systematycznym jedzeniem to ciężko bardzo ciężko :(

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      26 maja 2017, 15:10

      Ja też nie umiałam, piłam tylko kawę i to w ilości- góra 0,8 litra na dobę:/ A teraz stawiam koło siebie butelkę z dziubkiem 0,7 l. i jak skończę to dopełniam:) Przekonałam się do dzbanka z filtrem i dzięki temu nie muszę nosić ton wody:) Oprócz tego robię sobie na zmianę różne herbaty w dzbanuszku ( też stoi koło mnie) o pojemności 3 szklaneczek i też ją piję:) Sama zobacz...1 dzbanuszek i 1 butelka to już jakieś 1,3 litra:) A na ogół wypijam 2- 3 dzbanuszki+ nawet 2- 3 butelki:) Regularność posiłków też nie jest u mnie idealna, czasem są to 4 godziny( przy 4 posiłkach) a czasem nie jem i 7, ale to rzadko...byleby nie zacząć czuć głodu, bo wtedy organizm zabiera się za magazynowanie tłuszczu:(

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    23 maja 2017, 21:16

    powodzenia, w białym pieczywie też cukier...

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 21:31

      Niestety wiem, ale mam alergie na jakie kolwiek inne pieczywo

    • Majkkaa4

      Majkkaa4

      24 maja 2017, 18:22

      znakomicie Cię rozumiem, nam choroba zweryfikowła cukier w jedzeniu. Słodyczohliczka naa odwyku

  • Isipuni

    Isipuni

    23 maja 2017, 19:42

    Najważniejsze to myśleć pozytywnie, początki są trudne, ale dasz radę ;)

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 21:32

      Muszę dać radę nie mam innego wyjścia :) fajnie było się objadac to teraz pora pocierpiec :))

  • angelisia69

    angelisia69

    23 maja 2017, 16:45

    Fajnie ze stopniowo wprowadzasz zdrowe zmiany,napewno efekty tego beda ;-) predzej czy pozniej ale organizm zawsze podziekuje.Pozdrowionka

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 17:42

      Wiem że takie stopniowo ograniczenie dużo mi da

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    23 maja 2017, 16:24

    A ja jednak myślę, że organizm widzi różnice już 1. dnia, gdy mu lżej, gdy skóra jędrnieje od picia wody. Takze uszy do góry i do przodu !! Go Go Go !!

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 17:39

      Komentarz został usunięty

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 17:40

      Ciężkie są te początki ale mam nadzieję że warto

  • Mileczna

    Mileczna

    23 maja 2017, 15:54

    DLa mnie zawsze ten pierwszy miesiąc jest I najgorszy I najłatwiejszy. Najłatwiejszy bo mam jeszcze tone motywacji , a najgorszy bo niestety efekty faktycznie widać dopiero po 4 tygodniach. Tak że się nie poddawaj. Po każdym tygodniu metabolism będzie przyspieszał ,mięśnie coraz zajadle będa spalać tłuszcz....tylko sie nie poddawaj :)

    • walkadokonca

      walkadokonca

      23 maja 2017, 17:37

      Mam nadzieję że się nie poddam, i że osiągnę to co chce

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.