Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


No i niestety dietę dr Dąbrowskiej musiałam przerwać wczoraj wieczorem, bo zasłabłam. Nie byłam w stanie chodzić i  byłam bliska omdlenia. Musiałam poprosić mamę o zabieg bioterapii. Przeszło mi  tylko trochę i nadal byłam słaba. Strasznie spadło mi ciśnienie. Niby wiedziałam, że lekko nie jest ale miałam nadzieję, że jednak tak ciężki kryzys mnie ominie. Przeszło mi całkiem dopiero po kawie. Bez wzywania pogotowia się obeszło ale się wystraszyłam. Teraz odetchnę i może pomyślę o diecie Kwaśniewskiego. Wcześniej o niej poczytam. Na pewno ograniczę węglowodany już od dziś. Swoja drogą coś mi się wydaje, że nie dam rady schudnąć. Chyba będę już zawsze ważyć koło 90 kg i oby więcej nie było.

Wczoraj przyszedł mi nowy laptop. Od razu gdy poczułam się lepiej zaczęłam z nim kombinować. Już go prawie poznałam. Będę teraz kilka dni przegrywać to co potrzebuję ze starego. Trochę tego jest.


  • brugmansja

    brugmansja

    23 czerwca 2017, 14:35

    I to jest to, czego w diecie dr Dąbrowskiej się obawiam - spadku ciśnienia. Chyba jednak lepiej przeprowadzić tę dietę na jakimś zorganizowanym turnusie.

    • araksol

      araksol

      23 czerwca 2017, 14:36

      ano właśnie...

  • mag2010

    mag2010

    22 czerwca 2017, 22:27

    Mam nadzieje ze juz lepiej, nie ma nic na sile. Ja tez kiedys detox przerwalam bo myslalam ze zemdleje. Lepiej chyba jednak wszystko jesc, tylko po trochu...... no i tu jest problem z tym po trochu.....

    • araksol

      araksol

      22 czerwca 2017, 22:37

      ano wlaśnie...

  • tara55

    tara55

    22 czerwca 2017, 12:21

    Życzę dużo zdrowia i sił. :-)

    • araksol

      araksol

      22 czerwca 2017, 22:36

      już lepiej

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.