Tak... Ruszyłam...
Ta facjata w lustrze, którą mijałam, by tylko nie spojrzeć na nią to ja... Udawałam, że luster nie ma, a ludzie nie gapią się na mnie..
Mogłam udawać przed sobą, że nie to nie ma miejsca przez miesiąc, rok, czy ostatnie 5-6 lat (kiedy to tak się roztyłam). Mogło mi się wydawać, że jestem szczuplejsza, bardziej lubiana, ze wspaniałym poczuciem humoru.
Jednak coś we mnie pękło i musiałam spojrzeć prawdzie o sobie i w prawdzie na siebie. Nie mogąc więcej chować się za "od jura", czy "jakoś mi się uda" zaczęłam post Daniela. Jestem właśnie na 4 z 6 tygodni. Dużo schudłam. Mam ogromne wsparcie mojej szefowej, która zaczęła razem ze mną. Fizycznie czuję się dobrze.
W tym miesiącu było wiele urodzin, imienin, ale jakoś mi to nie przeszkadzało w poście. To mnie umocniło, w tym, że jak chcę, to naprawdę mogę - a jak mi się już nie chce, to i tak nadal ja chcę :-)
Muszę zawalczyć teraz o siebie i nie pozwolić dawnej mnie wrócić.
Sprawa jest o tyle trudna, że to moje postanowienie walki o siebie niektórzy odbierają jako egoizm - bo nie pozwalam sobą już tak manipulować i zaczęłam mówić o swoich potrzebach, ale trudno - to też jest sprawdzian z relacji. jedną chyba będę musiała zakończyć, bo szkoda czasu na destrukcyjne znajomości. Czuję się w tym słaba, ale wiem, że czasem trzeba amputować palca, żeby nie stracić całej nogi, że się tak wyrażę.
Wierzę, że się uda.
Gosiaaczek1
31 lipca 2017, 16:04Z takim podejsciem napewno sie uda :) zaczelas-to bardzo wazne :) trwaj w tym co robisz i miej ten egoizm-pomocny bedzie ;) trzymam kciuki :)
fatira
31 lipca 2017, 14:15Ekstra. Ruszyłaś a to najważniejsze. Walcz o siebie i zobaczysz, że jeszcze pokochasz te lustra ;)
mudid
31 lipca 2017, 13:53Zdrowy egoizm jest zawsze zdrowy :) My jako gatunek mamy to do siebie, że jeśli komuś brakuje asertywności i zachowania egoistyczne są mu nieznane, to jadą po nim jak po łysej kobyle. Wszelkie próby stawiania się odbierane są potem jak humorzastość, PMS albo inne chwilowe zachwiania emocji....więc nie przejmuj się. Niech sobie gadają i myślą co chcą, bo i tak nie masz na to wpływu. Jeśli chcesz zawalczyć o siebie to ubierz pancerz i zlewaj ich. Zawsze się znajdzie ktoś komu Twój sukces będzie nie w smak :))) Trzymam kciuki za dalsze spadki :)
monia092084
31 lipca 2017, 12:49trzymam kciuki by Ci się udało. zgadzam się z Tobą . najgorsze to oszukiwać samą siebie to tylko kilo to tylko 2 za chwile to stracę, to mało co różnice robi tak oszukując sama siebie w niecałe 2 lata mam 20kg na plus. eh... miesiąc temu powiedziałam dosyć i staram się walczyć o lepsza piękne ja ..nie dla innych dla siebie przede wszystkim ;)