Od jutra zaczynam kolejne porządki w moim życiu.
Będę brała leki,
Jadła 5x dziennie,
Żyła higieniczniej
Nie było mnie tu długo i bardzo się cieszę, że wracam.
Nie miałam czasu na Vitalię, na swoje sprawy, na siebie.
W międzyczasie
2 bliskie mi osoby zmarły (po długiej chorobie)
Mama zakończyła kolejną chrmioterapię (średnio się czuje)
Wycofałam się z firmy. Ci którzy mówili, że spółki są bez sensu mieli rację.
Poza tym mam się bardzo dobrze.
Co prawda wyniki mam jakieś dramatyczne, ale absolutnie nie przekłada się to na samopoczucie. Mam mnóstwo energii a życie wbrew wszystkiemu wydaje mi się ekscytujące i piękne.
Jak to napisałam zaczęłam się zastanawiać czy nie mam jakiegoś problemu natury psychicznej, ale to chyba słaba godzina na takie rozważania... Na jakiekolwiek rozważania.
A więc czas spać. DOBRANOC.
Kasztanowa777
28 grudnia 2017, 02:21O, jestes! Myslalam o Tobie. Przykro mi z powodu smutnych wydarzen. Czasem trzeba zamknac jedna drzwi, zeby moc otworzyc drugie (to odnosnie firmy).
tirrani
28 grudnia 2017, 16:50Jak miło, że ktoś o mnie jeszcze pamięta!!!:-):-*:-*:-* Jesteś Aniołem :-*Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie :-)