Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rok, nowa ja blabla


Od nowego roku na silownię walą drzwiami i oknami. Na zajęciach pelno, na sali tez pelno. Czekam cierpliwie na luty, będzie jak dawniej.

Usilnie unikam wagi. Ciąglę slyszę, że schudlam, sama też to widzę po lecących z pupy spodniach. Nie jest jednak na pewno to różnica ogromna, raczej subtelna. A, że widzą? Buźka się wyszczuplila :) 

W marcu wyjazd do Wloch, w kwietniu weselicho znajomych - jakoś trzeba wyglądać! Niestety ze względu na kontuzję partnera ze wspinaczki i tańca musialam zrezygnować - czas ten przeznaczam na fitnesy. Co ma być to będzie ale mam dość tluściutkiej wersji siebie :))

  • bourbon-

    bourbon-

    4 stycznia 2018, 11:28

    Chodzę na jakąś dziwną siłownię, wczoraj się wybrałam pierwszy raz od połowy grudnia i tłumy mniejsze niż wtedy ;D. Teraz moda na brak postanowień noworocznych, może dlatego ;). Pozdrawiam i życzę powodzenia !

  • aniloratka

    aniloratka

    4 stycznia 2018, 11:18

    ja wczoraj bylam na swojej silowni i nikogo nie bylo :D ale to dalatego, ze jest w business parku i pewnie ludzie jeszcze z urlopu nie wrocili : D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.