Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja historia ?Kiedyś vs dziś ...


kiedyś :

Nie jeden raz słyszałam,że jestem łądna , miła że mam fajną figurę (jakieś 7kg temu) że np mam ładne oczy ,uśmiech itd a ja hm ja widzę i widziałam dziwne oczy jakieś takie migdałówate , figura ...zawsze cos mi w sobie nie pasowało nie ważne jak byłąm chuda i jak inni zachwycali się nad moimi długimi odnóżami xD, w zasadzie nie uważam że jestem brzydka ale taka...nijaka , wciąz staram się ulepszać ale jakoś zawsze wychodzi mi to na złe , bo z każdym kolejnym dniem wydaje mi się,że brzydnę ,że oddalam się od swojego idealnego wizerunku... I chociaż wiem że miałąm patrzeć optymistytcznie to za każdym razem gdy spoglądam na swoje odbicie nie wiem co jest grane,że widzę coś co jest tak straszne... Co z tego ,że ktos powie mi ,,ej przecież tobie nic nie brakuje '' gdy ja widzę te wszystkie wady które się namnażają ?

dziś:

Tak to słowa mnie z każdego poprzedniego odchudzania ...za kazdym razem patrząc w lustro widziałam tą samą paskudę , natomiast teraz czy coś się zmieniło ? 

Moja historia zaczyna się z wagą 58 kg przy 172 cm ... Powiedzmy sobie szczerze jak na moją budowę byłam naprawdę szczupła z tą wagą wręcz chuda , nikt nie myślał że tyle waże wszyscy myśleli że mniej , a ja bylam szczęśliwa że moje ćwiczenia nie idą na marne ... rok pózniej zaczeło się psuć pierwsze rozterki ,,miłosne'' problemy w domu , w szkole , mniej ruchu , ale dalej jakiś był...skutek waga 65 , w wakacje po raz pierwszy poszłam do pracy i tam przytyłam do 67-68 , z nowym rokiem szkolnym szło dużo stresu , egzaminy , moja osiemnastka i to co widziałąm cały czas w lustrze -swoje odbicie ,coraz większe , jednocześnie czułam się nie akceptowana w klasie ,chociaż miałam przyjaciółkę i koleżanki ... to włąśnie z wagą 68-69 zaczynała się moja Bulimia , dokłądnie po zobaczeniu zdj z mojej 18stki ... dość szybko schudłąm waga 61 , dużo ćwiczeń wazenie co 5-10 minut i diety...wiele diet , przed moją 19 byłąm załamana waga drastycznie podskoczyła i ukazało się moim oczom 73 szybko zaczełąm się za siebie brać ...przeciez w tym roku studniówka ! no i tak spadłam do wagi 68 ....Pisać dalej nie ma sensu kolejna praca kolejny spadek , kolejny wzrost i tadaaa witamy z wagą 77 i coś ! Tak więc co widzę teraz ? Widzę ,że cholera jasna zamiast całe życie narzekać na swój wygląd powinnam się cieszyć tym jak teraz wyglądam bo za miesiąc ,dwa może być gorzej ! Amen !

Miłego dnia !

  • anastazja2812

    anastazja2812

    10 lutego 2018, 14:53

    Dobra zmiana podejscia!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.